Gdańscy policjanci zatrzymali 39-latka i 49-latka, którzy zaatakowali siedzącego na przystanku przypadkowego mężczyznę. Podejrzanym, którzy odpowiedzą za swój czyn w warunkach recydywy grozi do 18 lat więzienia.
Oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku podinsp. Magdalena Ciska przekazała PAP, że w poniedziałek po godzinie 23 policjanci odebrali zgłoszenie o rozboju na przystanku tramwajowym przy ul. Startowej.
– Na miejsce pojechali policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Tam okazało się, że mężczyzna, który czekał na przystanku, został zaatakowany i okradziony przez dwóch nieznanych sprawców. Napastnicy uderzali pokrzywdzonego pięściami, a następnie ukradli mu pieniądze, dowód osobisty i plecak, w którym miał artykuły spożywcze i rzeczy osobiste. Zgłaszający wycenił starty na 600 zł. Na miejsce funkcjonariusze wezwali ratowników medycznych, którzy zbadali 51-latka – powiedziała podinsp. Ciska.
Dodała, że podczas przeszukania rejonu na ul. Startowej mundurowi zauważyli mężczyzn, których wygląd odpowiadał rysopisowi sprawców.
– Policjanci zatrzymali 39-latka i 41-latka bez stałego miejsca zamieszkania. Podczas przeszukania podejrzanych funkcjonariusze znaleźli i odzyskali prawie wszystkie rzeczy, które padły łupem podczas rozboju. Zatrzymani sprawcy trafili do policyjnego aresztu. Następnego dnia w prokuraturze usłyszeli zarzuty rozboju. Wczoraj na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt na trzy miesiące. Sprawcy byli już karani, więc za swój czyn odpowiedzą w warunkach recydywy – przekazała oficer prasowa.
Za rozbój grozi do 12 lat więzienia. Jeżeli sprawca działał w warunkach powrotu do przestępstwa, sąd może zwiększyć karę o połowę.
PAP/raf