Początek wakacji w Sopocie upłynie pod znakiem remontów drogowych. Budowa woonerfu na ulicach Kolejowej i Marynarzy, związana z nią przebudowa ulicy Podjazd i prace na Alei Niepodległości oznaczają, że jazda po mieście samochodem wymagać będzie cierpliwości.
W miniony poniedziałek zgodnie z harmonogramem rozpoczął się kolejny etap budowy woonerfu – czyli wspólnej przestrzeni dla pieszych, rowerzystów i samochodów – na ulicach Kolejowej i Marynarzy. Obie z ulic znajdują się za torami kolejowymi, tuż przy dworcu PKP. Rozdzielony torami Sopot łączy między innymi ul. Podjazd. Choć jest niewielka, to stanowi jeden z głównych ciągów komunikacyjnych miasta. Od poniedziałku jest jednak zamknięta, a drogowcy zdążyli zerwać już asfalt i znajdującą się pod nią kostkę brukową. Na miejscu trwają również wykopy techniczne.
– Prace potrwają od czterech do pięciu tygodni. Obejmą przede wszystkim budowę kanalizacji deszczowej oraz przebudowę skanalizowanego odcinka potoku Bohaterów Monte Cassino. Planujemy przebudować też oświetlenie uliczne i sygnalizację świetlną łącznie z pętlami indukcyjnymi – opisywała Anna Dyksińska z Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie.
Zakres prac obejmuje też poszerzenie ulicy do trzech pasów jezdni, co pozwoli na lepszą organizację ruchu na skrzyżowaniu z Aleją Niepodległości. Doświetlone zostaną też przejścia dla pieszych, a chodniki otrzymają nową nawierzchnię.
UTRUDNIENIA W RUCHU
Zamknięcie ruchu na ul. Podjazd oznacza, że na dolny taras miasta najłatwiej dostać się ulicami 3 Maja i Haffnera – odpowiednio od strony Gdańska i Sopotu. Obie stanowią też wyjazdy z turystycznego centrum kurortu. Efekt zmian najczęściej odczuwany jest przez kierowców właśnie na skrzyżowaniu z 3 Maja. W zależności od pory dnia zatory tworzą się z kilku kierunków, a kierowcy są wyraźnie niezadowoleni.
– Strasznie się jeździ – twierdzi jeden z taksówkarzy. – Teraz jechałem do pani z ul. Pułaskiego, a więc Chopina, Kościuszki, 3 Maja, Andersa i tam nawrotka. Trzeba jechać dookoła Sopotu. Ja nie jestem przeciwny remontom, ale każdy termin byłby lepszy – dodaje.
– Jest fatalnie. W sezonie takie rzeczy w Sopocie? – dodaje pasażerka z tylnego siedzenia taksówki.
– Gdybym miał inne źródło utrzymania, to bym przesiadł się z taksówki na rower. 45 minut jechałem od granicy z Gdańskiem, ale to nie tylko wina remontów. Kierowcy też są winni, bo nie ruszają od razu, jak się światło zapali. To potem tak jest – załamuje ręce inny przedstawiciel branży przewozowej.
Jak wynika z relacji kierowców, czas przejazdu zależy często od pory dnia. Inni dodają, że do korków zdążyli się przyzwyczaić.
– Jechałam wczoraj i było w porządku, ale dzisiaj jest już bardzo źle. A teraz wakacje i dwa miesiące remontu. To najgorszy czas na rozpoczęcie takich prac w Sopocie – mówi jedna z kierujących.
– Ja mieszkam w Gdyni na Karwinach i tam sytuacja jest po prostu fatalna, więc porównując, to tutaj nie jest aż tak źle – dodaje inna.
KOLEJNE UTRUDNIENIA W LIPCU
Sytuacja skomplikuje się dodatkowo w lipcu, kiedy do miasta przyjadą wakacyjni turyści. Tym razem poważne utrudnienia czekać będą na kierowców na samej Alei Niepodległości, która przez miesiąc będzie częściowo zamykana.
– Po 26 czerwca planujemy przenieść prace z ul. Podjazd na skrzyżowanie Alei Niepodległości z ulicami Podjazd i Sikorskiego. Tam również będziemy przebudowywać sieci podziemne, a przede wszystkim dokończymy przebudowę skanalizowanego potoku Bohaterów Monte Cassino – wyjaśnia Anna Dyksińska z ZDiZ.
W ramach odpowiedzi na pytanie, dlaczego na tak poważne prace wybrany został czas wakacji, urzędnicy wskazują na harmonogram prac przy budowie woonerfu.
– Nie jest to samodzielna inwestycja, tylko element większej całości. Termin wynika z harmonogramu prowadzenia prac i został wybrany jako najbardziej optymalny i możliwy do zrealizowania – tłumaczy Dyksińska.
WEEKENDOWE PRACE NA GRANICY Z GDYNIĄ
Drogowcy na lipcowe wakacje planują jeszcze jedną inwestycję. To weekendowy remont – obecnie mocno zniszczonego – wjazdu do Sopotu od strony Gdyni.
Prace mają trwać od 7 do 30 lipca i obejmować:
- usunięcie wierzchniej warstwy asfaltu;
- wymianę krawężników na kamienne;
- regulację kratek ściekowych, włazów itp.;
- wylanie nowej warstwy asfaltowej, malowanie pasów i ustawienie znaków drogowych.
Remont ma objąć także chodnik i zatoczkę autobusową. Utrudnienia w ruchu mają potrwać jeden weekend, kiedy przeprowadzone zostaną wszystkie prace na jezdni.
Bartosz Stracewski/ol