Ireneusz Merchel: „Płynność ruchu kolejowego to cel nadrzędny”

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Pamiętajmy, że jeden pociąg przewozi wielokrotnie więcej towarów niż setki tirów. Płynność ruchu kolejowego to cel nadrzędny. Zakładamy, że 2028 czy 2030 rok to będzie rok, kiedy wszystkie ciągi będą zmodernizowane i będziemy mogli powiedzieć, że ruch pociągów towarowych wpisuje się w ruch pociągów pasażerskich – mówił Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe, podczas piątej debaty zorganizowanej w ramach dwudniowego wielkiego finału III Forum Morskiego Radia Gdańsk.

– Rok 2016 był rokiem zakończenia zwijania kolei, a rozpoczęcia ich rozwijania. To się wiąże również z istniejącymi liniami, które były systematycznie zamykane. Przez 30 lat zamknięto blisko 7 tys. kilometrów linii. Centralny Port Komunikacyjny to blisko 2 tys. nowych projektowanych linii i ponad 4600 kilometrów tzw. inwestycji towarzyszących. To 6600 kilometrów przy obecnym stanie niecałych 19 tys. To pokazuje, że to jedna trzecia całego komponentu kolejowego. To oczywiste, że trzeba odbudować te linie po 30 latach zwijania, jednocześnie budując nową infrastrukturę. Nie bez powodu wiele osób wypowiada się, że przez 30 lat wybudowano kilkadziesiąt kilometrów linii kolejowych. To prawda, takie były założenia. Paradoksalnie, nawet modernizując, w ostatnich latach oddaliśmy więcej tych kilometrów. Centralny Port Komunikacyjny jest zdecydowanym impulsem. To nie tylko ruch pasażerski. Założenia budowy nowych odcinków linii to 250 kilometrów na godzinę. Możliwości terenowe mają tak naprawdę być przygotowane na jeszcze większe prędkości w przyszłości, nawet do 350 kilometrów na godzinę. Nasze linie międzyregionalne modernizujemy na prędkości 200-250 km/h, a regionalne 120-160 km/h. Bo oczywistą sprawą jest, że jeśli pociąg ma się zatrzymywać co trzy kilometry, to budowanie linii na większe prędkości de facto nie ma po prostu sensu. On jest dostosowany do pasażerów, również tych z mniejszych miejscowości, które przez lata były wykluczone komunikacyjne. Widać to na Pomorzu. Linia 201 w ruchu towarowym była wybudowana w latach 30. ubiegłego roku. W tej chwili ją odbudowujemy. I już widzimy efekty. Dzięki temu, że zmodernizowaliśmy stacje przedportowe, poradziły sobie one w przewozach węgla. Mamy również możliwości wywozu. Odbudowa tej linii jest niezbędna, żeby te porty dalej się rozwijały – ocenił Ireneusz Merchel.

Prezes zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe wymieniał także kolejne inwestycje kolejowe, takie jak Rail Baltica czy Rail Carpatia oraz ich wpływ na transport.

– Wymieniano Via Baltica czy Via Carpatia. Przypomnę, że jesteśmy na zaawansowanym etapie Rail Baltica, czyli linii kolejowej. Mamy już na terenie Polski wybudowanych około 50 proc., w najbliższych 6-7 latach to zakończymy. Kraje bałtyckie również rozpoczęły realizację Rail Baltici. Jednocześnie Rail Carpatia również jest w fazie analiz i wyznaczania korytarzy. Mamy założenia, że ta perspektywa finansowa to będzie przygotowywanie dokumentacyjne. Za pięć-sześć lat powinniśmy wejść na budowę nowych odcinków kolejowych, również niekoniecznie związanych z CPK. To wszystko ma sens w logistyce transportowej. Skupiamy się na liniach kolejowych północ-południe. Pamiętajmy, że w tej chwili mamy dwa główne ciągi. To port Szczecin-Świnoujście, gdzie jedziemy tak zwaną Nadodrzanką, lub linia równoległa do Poznania i dalej do Wrocławia. Te dwie linie we Wrocławiu się stykają i potem jedziemy w kierunku Czech. Są dwa przejścia z Czechami: Chałupki i Zebrzydowice. Wygraliśmy konkurs w ramach funduszu „Łącząc Europę” i otrzymaliśmy dofinansowanie na ostatni odcinek Zabrze-Zebrzydowice, czyli mamy środki finansowe na cały odcinek Katowice-Zebrzydowice. Dostaliśmy 11 proc. w skali całych środków dostępnych w Unii Europejskiej. Jesteśmy największym beneficjentem w Polsce, 70 proc. z tego funduszu trafiło do Polskich Linii Kolejowych. Wychodzimy naprzeciw społeczeństwu. Dobudowujemy szereg obiektów, które wcześniej nie były planowane – skomentował Ireneusz Merchel.

– Czasami tzw. podejście „ekologiczne” i mówienie, żeby linia była rozbudowywana u sąsiadów, pokazuje że jest to hamowane. Wydaje mi się, że ten element jest bardzo ważny. Jeśli nie odbudujemy linii 201, to nie poprawimy dostępności do portów. To spowoduje, że rozbudowa wszelkiego rodzaju sieci dróg kołowych będzie miała negatywny wpływ na klimat. Pamiętajmy, że jeden pociąg przewozi wielokrotnie więcej towarów niż setki tirów. Zakładamy, że w ciągu najbliższych lat będziemy gotowi z modernizacją przejścia przez Chałupki. W tej chwili wszystkie linie, które modernizujemy, są budowane z naciskiem 22,5 tony na oś. Wszystkie stacje są przebudowywane na długość 750. Wszystkie główne ciągi towarowe na 120 km/h. W tej chwili 90 proc. linii w zarządzie PLK spełnia 70-80 km/h dla ruchu towarowego. To jest już dostępne – powiedział prezes zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe.

Jak jednak podkreślił Merchel, czymś innym jest prędkość techniczna, a czymś innym handlowa. – Borykamy się tu z wieloma rzeczami. To złożony temat, dotyczący realizowanych inwestycji. Skupiłbym się na przewoźnikach i dostępności taboru. Każda ze stron musi jeszcze wiele poprawić. W tej chwili pociąg towarowy, startując ze Śląska, może być w Trójmieście po 6-8 godzinach. Jedzie średnio 18 godzin. Mamy zmiany lokomotyw i inne uwarunkowania, o których warto mówić. Płynność ruchu kolejowego to cel nadrzędny. Przygotowujemy się do tzw. systemowego rozkładu jazdy. Chcemy wyznaczyć korytarze. W tej chwili w ruchu pasażerskim mamy godziny, a w ruchu towarowym wszystkie pociągi jadą na tzw. ad hop rozkład jazdy. To polega na tym, że przewoźnik mówi, że chce jechać stąd i dotąd, a w ciągu godziny dajemy mu rozkład jazdy. Nie mamy ułożonych korytarzy. Zakładamy, że 2028 czy 2030 rok to będzie rok, kiedy wszystkie ciągi będą zmodernizowane i będziemy mogli powiedzieć, że ruch pociągów towarowych wpisuje się w ruch pociągów pasażerskich przy wykorzystaniu szprych, które będą systematycznie powstawały przy budowie CPK – zaznaczył.

Ireneusz Merchel został również poproszony o ocenę, jak według niego Centralny Port Komunikacyjny zmieni system transportowy w Polsce.

– Mamy opracowaną strategię spółki do 2030 roku, z perspektywą do 2040. Zakładamy, że rok 2035 będzie rokiem, kiedy zakończymy modernizację wszystkich głównych ciągów towarowych i pasażerskich. To wpisuje się również w CPK, te programy wzajemnie się łączą. To powoduje, że zakładamy, że będziemy mieli systemowe rozkłady jazdy. Pociąg w ruchu pasażerskim jeszcze kilka lat temu średnio jechał 50-52 km/h. W tej chwili mamy 61 km/h. To niewielki, ale jednak postęp. W ruchu towarowym zmieniło się to bardzo niewiele, o 2-3 km/h. Przypomnę jednak, że 7-8 lat temu modernizacje były realizowane średnio na poziomie 2-3 miliardów, a teraz na poziomie 10-14 miliardów. Mamy trzykrotnie więcej kontraktów zamkniętych linii kolejowych. Jak się remontuje, to zawsze trzeba się przemęczyć. Zakładam, że w ruchu pasażerskim w roku 2035 prędkość będzie przekraczała w ruchu międzyregionalnym 100-120 km/h. W ruchu towarowym na pewno przekroczymy prędkość 50-60 km/h, co na Zachodzie jeszcze nawet nie jest osiągalne – zapowiedział Merchel.

Relacja z całej debaty dostępna jest >>>TUTAJ.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj