Zegar z najprawdopodobniej najdłuższym wahadłem na świecie czeka na swoją nową nazwę. Muzeum Gdańska ogłosiło właśnie konkurs. Nową nazwę mechanizmu poznamy podczas uroczystości ustanowienia rekordu Guinnessa.
– To ponad 31-metrowy kolos, który możecie państwo zobaczyć, zwiedzając poddasze Kościoła św. Katarzyny i jej wieże. Zegar został wykonany w 2016 roku przez dr. inż. Grzegorza Szychlińskiego, naszego pracownika. Od tego czasu nosiliśmy się z zamiarem wpisania tej konstrukcji na listę rekordów Guinnessa. Dotychczasowy rekordzista to zegar z Chin. Jego wahadło ma 10 metrów. Nieoficjalny rekordzista znajduje się w Szwajcarii. Jego wahadło mierzy 30 metrów. To nasze powinno być o metr dłuższe – wyjaśnia Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska.
POSZUKIWANA JEST CHWYTLIWA NAZWA
Zegar ma swoją roboczą nazwę P-31m. Poszukiwane jest jednak bardziej chwytliwe imię.
– „P” oznacza wahadło, a „31m” oznacza jego długość. Poszukujemy nowej i ciekawej nazwy. Takiej, która łączyłaby historię z jakimiś nowoczesnymi trendami lub odwoływała się tylko i wyłącznie do historii. Z tej okazji ogłaszamy konkurs dla mieszkańców Gdańska i ludzi z Polski na nową nazwę dla tego zegara. Zostanie ogłoszona podczas uroczystości ustanowienia rekordu Guinnessa w drugiej połowie sierpnia. Ważne, żeby poza samą nazwą napisać krótkie uzasadnienie – tłumaczy Gierszewski.
Propozycje nazwy dla zegara można nadsyłać do Muzeum Gdańska do 7 sierpnia na adres: bijemyrekordy@muzeumgdansk.pl.
– Nie tylko – jako muzeum – mówimy o przeszłości, o historii, ale staramy się ją stworzyć. Chociażby temu poświęcony jest konkurs. Zapraszamy do zgłaszania swoich propozycji – zachęca Gierszewski.
Marta Włodarczyk/ol