46-letniego mieszkańca Gdańska, który handlował kradzionymi rowerami, zatrzymali gdańscy kryminalni. Podejrzany usłyszał na razie siedem zarzutów paserstwa, ale sprawa jest rozwojowa.
Mężczyzna oficjalnie prowadził sklep z warzywami na Przymorzu. Tam został zatrzymany. Na zapleczu śledczy znaleźli dwa skradzione rowery. Pozostałe przechowywał w mieszkaniu, piwnicy oraz dostawczych samochodach. Na razie znaleziono kilkadziesiąt rowerów, ram i części. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna demontował rowery i sprzedawał ich części na aukcjach. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że paser miał na aukcji sprzedażowej 70 aktywnych ofert, a prawie 700 było zakończonych sprzedażą.
Gdańszczanin usłyszał siedem zarzutów paserstwa. Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą, ustalają właścicieli odzyskanego mienia, szczegółowo sprawdzają wszystkie zabezpieczone części i niewykluczone, że mężczyzna wkrótce usłyszy kolejne zarzuty. Za paserstwo grozi pięć lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/ua