W poniedziałkowe popołudnie strażacy zostali wezwani do pomocy przez strażników miejskich. Powodem był ptasznik, który uciekł z domowego terrarium przy ulicy Bema. Zwierzę wspięło się po elewacji na dach budynku. W jego schwytaniu konieczna była pomoc ratowników z drabiną.
– Pochodzący z Meksyku ptasznik czerwonokolanowy był wielkości dłoni. Zwierzę niefortunnie spadło jednak z czwartego piętra i nie przeżyło – powiedział Radiu Gdańsk Leonard Wawrzyniak z gdyńskiej Straży Miejskiej, który z wysokości próbował podjąć zwierzę.
W działaniach nie ucierpiał nikt poza zwierzęciem. Mundurowi będą sprawdzali czy właściciel posiadał zezwolenia na jego posiadanie.
Sebastian Kwiatkowski/aKa