Rozwiązanie problemu smrodu ze składowiska w Gdańsku-Szadółkach deklaruje Andrzej Jaworski. Kandydat na posła Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdańskim zainaugurował swoją kampanię wyborczą.
Jak mówił – śmierdzący problem Gdańska od lat nie został rozwiązany, a powinien. – Kiedy do Gdańska wjeżdżają turyści – pierwsze, co ich zaskakuje, to nierozwiązany problem i olbrzymi smród z Szadółek. Problem nie dość, że nie został rozwiązany, to cały czas rośnie – wskazywał Andrzej Jaworski.
Były poseł kilku kadencji i kandydat na prezydenta Gdańska zadeklarował także walkę o poprawę jakości życia i ograniczenia kontrastów. Jako przykład pokazywał powstające nad Motławą nowe osiedla z niszczejącymi ruderami w tle. – Nie ma dbałości o to, by ta wizytówka przez tyle lat nie została uregulowana – podkreślił.
Jaworski zaapelował też o powstrzymanie politycznego hejtu. Zadeklarował pracę z samorządowcami bez względu na podziały.
Wraz z Andrzejem Jaworskim swoją kampanię zainaugurowali kandydujący do Sejmu z Gdyni Michał Kowalski – deklarujący dbałość o człowieka, a także kandydaci do Senatu: Hubert Grzegorczyk – zwolennik powołania parlamentarnego zespołu do spraw Pomorza Gdańskiego i Danuta Białooka-Kostenecka, która z kolei nacisk w swojej pracy kłaść zamierza na gospodarkę morską.
Sebastian Kwiatkowski/kł