Ma dach, kierownicę, szybę, trzy koła i silnik elektryczny. Czy to rower przyszłości?

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Dwie firmy z Gdańska od czwartku mogą testować niecodzienny rower elektryczny. Niecodzienny, a ma pomagać w codziennym funkcjonowaniu instytucji i pozwalać na szybsze przewożenie przedmiotów o niewielkich gabarytach. Rower jest testowany m.in. na ścieżkach rowerowych – zdaniem urzędników może się po tych trasach bez problemu poruszać. A co niezwykłego jest w tym pojeździe? Od „zwykłego” roweru różni się znacznie. 

W czwartek, 21 września, ruszył pilotaż innowacyjnego modelu rowerów elektrycznych Hopper, który ma potrwać do połowy listopada. Gdańskie firmy, laureaci kampanii „Rowerem do pracy i szkoły – Kręć Kilometry dla Gdańska”, zostali nagrodzeni certyfikatami Pracodawców Przyjaznych Rowerzystom i będą miejscem testów tego rozwiązania. Pilotaż jest organizowany w ramach projektu europejskiego „NEDAM – New E-bikes Design for employees’ Active Mobility” – „Innowacyjny model rowerów elektrycznych dla wspierania mobilności aktywnej pracowników”.

CZY TO W OGÓLE ROWER?

Na pierwszy rzut oka pojazd ten nie wygląda jak rower – jest dość spory i masywny. Posiada on między innymi regulowany fotel i… kanapę dla pasażera. Do dyspozycji podróżującego jest również ogrzewana przednia szyba, wycieraczka i kierunkowskazy. Sam rower jest zabudowany, lecz nie posiada drzwi. Ma również bagażnik o pojemności sporej, bo aż 200 litrów. Pojazd ma wspomaganie elektryczne i może się rozpędzić do 25 km/h, a bateria starcza na przejechanie około 60 km.

Urzędnicy chcą sprawdzić, jak rower poradzi sobie w codziennym funkcjonowaniu – również na ścieżkach rowerowych.

– Na ten moment, pilotażowo, rowery testujemy w firmach, które posiadają certyfikat firm sprzyjających rowerzystom. W jednym przypadku pojazd będzie się poruszał po ścieżkach w mieście, w drugim będzie to teren zamknięty – wyjaśnia Anna Klinkosz. koordynatorka projektu. Dodała również że „testy nawierzchni brukowanej wykazały, że nie ma znaczenia, czy powierzchnia jest równa, czy wyboista – rower poradzi sobie w każdych warunkach”.

Koordynatorka projektu podkreśla, że w świetle prawa jest to normalny rower elektryczny, więc będzie się on poruszał właśnie po ścieżkach rowerowych. Koszt jednego takiego pojazdu to 13 tys. euro (ponad 60 tys. zł).

GDAŃSK JEDYNY W POLSCE

Gdańsk jako jedyne miasto w Polsce przystąpił do pilotażowego programu testowania rowerów elektrycznych. Podobne testy odbywają się również w Niemczech i Holandii.

Wiceprezydent Gdańska Piotr Kryszewski mówi, że to część strategii miasta, związanej ze stawianiem na zielony transport. – Bardzo nam zależy, żeby przetestować rowery cargo i być w kontakcie z firmami – świadomość zmian ekologicznych jest bardzo duża i firmy szukają takich możliwości. Myślę, że tu jest duży potencjał, jeśli chodzi o rozwój tej dziedziny.

Więcej nt. projektu NEDAM można przeczytać TUTAJ, a na temat samego roweru Hooper – TUTAJ.

Oskar Bąk/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj