TYLKO U NAS: Byli członkowie zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej stanęli przed sądem

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces byłej prezes i byłego wiceprezesa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz 16 innych osób. Oskarżonym Prokuratura Regionalna przedstawiła łącznie 160 zarzutów, głównie oszustw i usiłowania dokonania oszustwa.

Jak mówi prokurator Maurycy Daliga, najpoważniejsze czyny dotyczą wyłudzenia 11 milionów złotych unijnej dotacji i usiłowanie wyłudzenia kolejnych 112 milionów.

– Jak ustalono w śledztwie, oskarżeni między innymi nie dopełnili obowiązków i dopuścili do zawarcia umowy na dostawę i montaż specjalistycznego systemu komputerowego po cenie znacznie wyższej niż jego rzeczywista wartość. Wyrządzili tym spółce szkody majątkowe o wielkich rozmiarach – w wysokości przekraczającej 3,5 miliona złotych. Niegospodarność członków zarządu związana była z niestosowaniem przepisów ustawy „Prawo zamówień publicznych” w sytuacjach, gdy wymagały tego przepisy prawne, a także z zawieraniem kontraktów bez ekonomicznego uzasadnienia – mówi prokurator Daliga.

„ŚCIŚLE STOSOWALIŚMY SIĘ DO PROCEDUR”

Zarzuty prokuratury odpiera jedna z głównych oskarżonych – była prezes strefy Teresa Kamińska – która zgodziła się na podanie pełnych danych osobowych.

– Cieszę się, że po 8 latach, bo tyle trwało postępowanie, w końcu – co prawda w takim nie najbardziej obiektywnym czasie kampanii wyborczej – sprawa trafiła do sądu i będzie można wszystko powyjaśniać. Głównym zarzutem jest to, że strefa nie stosowała ustawy o zamówieniach publicznych. Tymczasem są liczne dokumenty, że ta sprawa została uregulowana między komisją europejską, a rządem polskim dopiero wtedy, kiedy nie byłam już prezesem. My bardzo ściśle stosowaliśmy się do procedur, do prawa polskiego i nie mam żadnych wątpliwości, że w tym postępowaniu sądowym ta sprawa się wyjaśni – mówi Kamińska.

PROKURATURA UJAWNIA KULISY DZIAŁALNOŚCI PRZESTĘPCZEJ

Jak napisała w akcie oskarżenia prokuratura, oskarżeni w latach 2009-2016, we wnioskach o dofinansowanie ze środków unijnych podawali nierzetelne dane w zakresie kondycji finansowej spółek ubiegających się o dotacje, a także fałszywe informacje o współuczestnikach realizacji projektów.

– W celu realizacji przestępczego procederu podejrzani zakładali fikcyjne podmioty gospodarcze działające w tzw. branży nowych technologii. Niejednokrotnie przygotowywali nierzetelne, stwierdzające nieprawdę dokumenty i zwielokrotniali – w sposób nieznajdujący żadnego uzasadnienia – wartość przedmiotu projektu. Później pozorowali ich realizację, wykorzystując do tego podmioty często utworzone jedynie dla upozorowania prawdziwości działań – de facto powiązane personalnie z podejrzanymi. Sporządzali nadto dokumenty stwierdzające nieprawdę co do przeznaczenia i faktycznego wykorzystania środków, uzyskując w ten sposób wielomilionowe korzyści z pokrzywdzeniem zarówno Skarbu Państwa, jak i budżetu Unii Europejskiej. W ramach rozliczania uzyskanych dotacji dodatkowo podejmowali działania przestępcze, mające na celu zawyżenie kosztów realizacji projektów – twierdzi prokuratura.

Poza tym członkowie grupy przestępczej mieli się dopuścić przestępstwa oszustwa na szkodę Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sp. z o.o., doprowadzając do szkody w jej mieniu o wartości powyżej 4 milionów złotych.

Zdaniem śledczych usiłowali także dokonać wyłudzenia kredytów inwestycyjnych na szkodę dwóch banków na łączną kwotę ponad 10 milionów złotych. Oskarżonym zarzucono także podejmowanie działań mających na celu ukrycie źródła pochodzenia środków finansowych pochodzących z popełnionych przestępstw m.in. poprzez przesyłanie środków pomiędzy różnymi rachunkami bankowymi.

OSKARŻENI

Aktem oskarżenia objęto także urzędnika samorządowego, któremu zarzucono przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w związku z prowadzoną przez Urząd Marszałkowski kontrolą związaną z dofinansowaniem zakupu wyposażenia Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego, zarządzanego przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną sp. z o.o., poprzez bezprawną zmianę treści informacji pokontrolnej na korzystną dla zarządu tej spółki.

Byli członkowie zarządu Strefy odpowiadają za niedopełnienie obowiązków i wyrządzenie szkody w wysokości 6 milionów złotych. Wszystkim oskarżonym grozi 10 lat więzienia.

Na ławie oskarżonych miały zasiąść 22 osoby, ale 4 sąd wyłączył do odrębnego postępowania.

W piątek 22 września proces udało się rozpocząć. Sędzia Michał Dampc nie uwzględnił wniosku jednego z oskarżonych – Wojciecha K. – o odroczenie dwóch najbliższych terminów. Oskarżony przedłożył zwolnienie lekarskie. Kolejny termin rozprawy – 25 września.

Grzegorz Armatowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj