Z Karpacza do Gdańska przejechali na rowerach dla Niepodległej. Niezwykły pomysł Miłki Raulin [POSŁUCHAJ]

(Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Pod gdańskim Neptunem zakończył się rowerowy Rajd Niepodległości Południe-Północ. Jego uczestnicy wyruszyli tydzień temu z Karpacza i codziennie przejeżdżali po 105 kilometrów dla upamiętnienia 105. rocznicy odzyskania niepodległości.

Rajd odbył się po raz piąty. Jego ideę stworzyła Miłka Raulin – pochodząca z Trójmiasta podróżniczka, himalaistka, zdobywczyni Korony Ziemi.

– W tym wszystkich chodzi o to, żebyśmy na sportowo wszyscy świętowali odzyskanie przez Polskę niepodległości. Sport zawsze łączy, nigdy nie dzieli. To nasze wspólne święto, bez absolutnie żadnych podziałów. Każdy może przyjechać, przepedałować ze mną 5, 10, 15, a nawet 105 kilometrów, jak ma ochotę – wskazuje podróżniczka.

Całą trasę przemierzyło osiem osób. Na poszczególnych etapach do ekipy dołączali lokalni rowerzyści. Każdego dnia wyjazd rozpoczynał się o wschodzie, a kończył późno po zachodzie słońca. Uczestnicy eskapady są przekonani, że każda pora roku jest dobra na rower – można to było usłyszeć podczas rozmów pod Neptunem.

Posłuchaj:

Włodzimierz Raszkiewicz/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj