Młody mężczyzna, który w niedzielę uciekał samochodem przed policją, usłyszał trzy zarzuty. W trakcie pościgu jeden z funkcjonariuszy użył broni, którą przestrzelił oponę w ściganym pojeździe. W zdarzeniu nikomu nic się nie stało.
Przypomnijmy – w niedzielę przed południem w Gdyni policyjny patrol chciał zatrzymać do kontroli samochód osobowy. Kierowca zaczął uciekać po chodniku, na którym znajdowali się piesi. Zatrzymano go dopiero po przestrzeleniu opony w aucie.
Jak poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, 34-latek odpowie za czynną napaść na policjanta, który próbował go zatrzymać, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz posiadanie narkotyków. Znaleziono przy nim marihuanę.
Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Na razie będzie pod policyjnym dozorem. Od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań toksykologicznych, od których wyników zależy, czy dodatkowo usłyszy zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem środków odurzających. Grozi mu dziesięć lat więzienia.
Więcej o zdarzeniu pisaliśmy >>>TUTAJ.
Grzegorz Armatowski/ol