Skarby to nie tylko złoto i srebro. Kilka naukowych kosztowności znaleźli poszukiwacze i archeolodzy

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Kilka prawdziwych skarbów – choć nie skrzynie z kosztownościami – odnaleziono w ciągu ostatnich miesięcy na Pomorzu. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wspólnie z dyrektorem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku zaprezentowali dziś efekty prac kilku ekip poszukiwaczy i archeologów.

W naszym województwie odnaleziono między innymi monety z okresu rzymskiego, urnę domkową, której nazwa pochodzi od kształtu przypominającego dom z dachem, depozyt z pięcioma siekierkami z okresu brązu i bransoletę z tego samego okresu.

– Zdecydowanie najciekawsze znalezisko stanowi urna domkowa, bo o ile pamiętam, w Polsce odnaleziono ich cztery lub pięć, więc jest to szósta lub siódma znaleziona na terenie Polski, czyli absolutnie jeden z unikatów – wyjaśnia Igor Strzok, pomorski wojewódzki konserwator zabytków.

DELIKATNY SKARB

Urnę odnaleziono w trakcie prac archeologicznych w terenie, gdzie miała stanąć hala magazynowa dużej sieci sklepów. Zachowała się w zaskakująco dobrym stanie, ale z uwagi na delikatność konstrukcji znajduje się w pracowniach muzeum, gdzie musi przejść zabiegi zabezpieczające.

– Zdecydowanie będziemy starali się umieścić ją na ekspozycji. Została prześwietlona rezonansem magnetycznym, więc wiemy, że w środku znajdują się prochy, kości oraz jakiś przedmiot, być może wyrób ozdobny. Oczywiście jak okaże się to możliwe, będziemy chcieli urnę otworzyć – dodaje Ewa Trawicka, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

ŚWIADECTWO PRADAWNYCH CZASÓW

Urna stanowi dowód, że pradolina rzek Łeby i Redy stanowi wielki kompleks osadniczy z okresu kultur łużyckiej i pomorskiej, a nawet wpływów rzymskich.

– Dzięki budowie Trasy Kaszubskiej, a tak naprawdę dzięki poprzedzającym ją badaniom archeologicznym, potwierdziliśmy te przypuszczenia. Co ciekawe, pierwsze powierzchowne badania tego rejonu nie wskazywały na taką możliwość – wyjaśnia Piotr Klimaszewski, kierownik Wydziału do spraw Zabytków Archeologicznych Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

BRANSOLETA I PIĘĆ SIEKIEREK

Wśród cennych artefaktów znalazły się też przedmioty z brązu – pokryta grubą warstwą patyny bransoleta i wyjątkowy depozyt pięciu, najprawdopodobniej nieużywanych, siekierek.

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

– Bransoleta świadczyła o wysokim statusie społecznym posiadacza. Trudno określić jej wartość materialną, ale drogą wymiany można było za nią dostać wiele innych cennych przedmiotów – dodaje Klimaszewski.

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Wśród odnalezionych przedmiotów znalazł się też depozyt monet z czasów Cesarstwa Rzymskiego – sestersów. Był to niewielki nominał monetarny, którego siłę nabywczą można było przeliczyć na dwa chleby.

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Wszystkie odnalezione przedmioty trafią do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, gdzie przejdą niezbędne zabiegi konserwatorskie. Muzeum planuje ekspozycję najcenniejszych z nich.

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Bartosz Stracewski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj