W Gdańsku pięć zastępów straży pożarnej pracuje nad Motławą. Przed godziną 19:00 przy ulicy Olszyńskiej do rzeki wpadł samochód osobowy. Jak mówią ratownicy, kierowca sam wydostał się na brzeg i wezwał pomoc. Jest pod opieką medyków, ale nic poważnego mu się nie stało.
Straż pożarna stara się wyciągnąć auto na brzeg.
Jak powiedziała nam podinspektor Magdalena Ciska z gdańskiej policji, na miejscu funkcjonariusze ruchu drogowego ustalili, że kierujący jaguarem 33-latek z Gdańska, jadąc ulicą Mostową, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do prawej krawędzi jezdni i wjechał autem do Motławy.
33-LATEK DOSTAŁ MANDAT
Gdańszczanin był trzeźwy i miał uprawnienia do kierowania. Za spowodowanie zdarzenia drogowego został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer