Pięciomiesięczny, bezdomny kociak na przystanku w Chwaszczynie, nieopodal drogi krajowej nr 20 – taki widok kilka dni temu ujrzała Jolanta Klauze, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni, w drodze na autobus do pracy. Kobieta obawiała się, że zwierzątko zostanie zagryzione przez psy lub zginie pod kołami samochodu, więc zabrała je do pracy.
Mały kotek rozpaczliwie miauczał i wyglądał na zagubionego. Jak się okazało, był widziany w okolicy przystanku od kilku dni. – Bezdomny, bezradny mały zwierzak, na przystanku, nieopodal drogi krajowej. Wystarczyłaby chwila, żeby doszło do nieszczęścia, więc nie namyślając się wiele, wsadziłam go do torebki, wsiadłam z nim do autobusu i dotarłam z kotem do pracy – opowiada pani Jolanta.
W ten sposób kotek trafił do urzędu, gdzie skradł serca wielu osób – przez ostatnie dni dzielił codzienność między domy tymczasowe u pracowników Powiatowego Urzędu Pracy a czas spędzony w placówce. Pieszczotliwie nazwano go PUPisiem vel PUPusiem. Pracownicy podkreślają jednak, że zwierzątko zasługuje na prawdziwe imię i dom.
POGROMCA WYDRUKÓW
Kotek ma około pięciu miesięcy. Był badany przez weterynarza, wynik testu na FIV/FeLV na szczęście ma ujemny, a ogólny stan jego zdrowia oceniono jako dobry. Ma ciemnobrunatne, prawie czarne, umaszczenie i bursztynowe oczy. Uwielbia kontakt z człowiekiem, jest ufny i grzeczny, ale – jak to koci maluch – również ciekawski, chętny do zabawy i bardzo ruchliwy. Lubi spać i spacerować po biurkach, interesuje się komputerami, a jedną z jego ulubionych zabaw jest… polowanie na kartki wychodzące z drukarki.
– Kotek przebywa w domu tymczasowym, z cudowną opiekunką i kocimi towarzyszami, z którymi spędzi święta i sylwestra, a od nowego roku będzie szukać wspaniałego domu stałego. Bardzo byśmy chcieli, żeby kotek został z nami, ale wiemy, że nic nie zastąpi prawdziwego domu, własnej kanapy, kącika z jedzonkiem i wyjątkowego człowieka, na którego można czekać na parapecie i być blisko niego o każdej porze dnia i nocy. Ze względu na okres przedświąteczny nie chcemy teraz wydawać kotka do adopcji. Mógłby być potraktowany jako prezent świąteczny pod choinkę. Nie daje się w prezencie żadnych zwierząt – podkreśla stanowczo dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni.
Pani Jolanta dodaje, że w całej sytuacji nieoceniona jest pomoc pracowników zarządzanej przez nią placówki. – Chciałabym serdecznie podziękować pracownikom naszego urzędu za zaangażowanie w opiekę nad kotkiem. Wspólnymi siłami otoczyliśmy go opieką, nasi pracownicy zapewniali mu dom tymczasowy, ale też niezbędne wyposażenie, środki na weterynarza oraz jedzenie – wylicza.
NOWY DOM PO NOWYM ROKU
Adopcja kotka będzie możliwa po Nowym Roku. Osoby zainteresowane są proszone o kontakt po 6 stycznia 2024 roku z Powiatowym Urzędem Pracy w Gdyni pod numerem telefonu 698 665 286 w godzinach 8:00-15:00 w celu uzyskania informacji o procedurze adopcyjnej.
Więcej informacji o kotku można znaleźć >>>TUTAJ.
Mat.pras./MarWer