Po raz kolejny na 34. piętrze w Olivia Star odbyła się wyjątkowa uroczystość – Opłatek Maltański. Dwustu zaproszonych gości mogło nie tylko podziwiać piękne widoki, ale też zjeść wykwintną kolację. Na zakończenie każdy otrzymał prezent od Świętego Mikołaja.
– Ten opłatek jest zupełnie inny niż wszystkie – zaznaczył prezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich, Jacek Tarnowski. – Ma być luksusowo po to, żeby wszystkie te osoby, do których słoneczko może rzadziej zagląda do domu, w ich często bardzo trudnym życiu, żeby dzisiaj właśnie zaświeciło, żeby te dzieci mogły pooglądać cudowne widoki, pewnie dla wielu jest to miejsce mało dostępne – właśnie dlatego to robimy – wyjaśnił.
Zebranych przywitał i pobłogosławił abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański. – To jest właśnie przesłanie Bożego Narodzenia – takie spotkania w tych naszych czasach dzisiejszych, trudnych, pogmatwanych, czasem pełnych smutków, cierpień, trudów – tym bardziej takie spotkania są ważne, bo one coś wnoszą w nasze życie, pokazują, że możemy jednak żyć inaczej, że możemy jednak sobie świadczyć to dobro, że możemy tym dobrym dzielić się i tego dobra o wiele więcej otrzymywać – zaznaczył metropolita gdański.
22. edycja Opłatka Maltańskiego po raz kolejny odbyła się na 34. piętrze w Olivia Star. To wigilijna kolacja, na którą zapraszani są samotni seniorzy i potrzebujące rodziny. Na zaproszonych gości czekały prezenty, a na pięknie nakryte stoły, posiłki serwowali kelnerzy. Chodziło o to, by goście poczuli się luksusowo. Według Adama ucznia piątej klasy szkoły podstawowej – efekt udało się osiągnąć.
– To jest coś niesamowitego, ten widok robi naprawdę ogromne wrażenie, nigdy wcześniej tu nie byłem i dziś nawet te prezenty nie są ważne, bo widziałem nawet swój dom, tak daleko, bo aż w Sopocie, a mój blok widać. Jadłem też coś pysznego, ale nie wiem co, bo pierwszy raz jadłem – śmieje się Adam.
Zakon Maltański jest obecny i działa w Polsce od 1154 r., natomiast jako polska organizacja narodowa – Związek Polskich Kawalerów Maltańskich, od ponad 100 lat.
Edyta Stracewska/jk