Po co tyle huku?! Miłośnicy zwierząt apelują o zmianę sylwestrowej tradycji

(Fot. Pixabay.com)

Sylwestrowa noc to prawdziwy koszmar dla zwierząt. Huk wywołuje u nich olbrzymi stres – groźny dla zdrowia, a nawet życia.

W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia przerażone dźwiękiem eksplodujących fajerwerków zwierzęta domowe kryją się w najciemniejszych kątach mieszkania. Na spacerze uciekają właścicielom, część ginie pod kołami aut, a części nie udaje się odnaleźć. Dziko żyjące zwierzęta w naszych parkach i ogrodach również źle znoszą fajerwerki. Poderwane wystrzałem i hukiem, obudzone ze snu ptaki są zdezorientowane i lecą na oślep. W panicznej ucieczce przed wystrzałami giną lub ranią się w zderzeniu z budynkami.

– Dobrze, że nasze ZOO położone jest z dala od osiedli. Mielibyśmy prawdziwy kłopot. Na szczęście odgłosy „hucznej” zabawy dobiegają do nas z daleka – mówi Paweł Ciesielski z ogrodu w Oliwie.

Na zdjęciu: Paweł Ciesielski (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Posłuchaj rozmowy o tym, jakie zwierzęta z są najwrażliwsze:

– Świat się zmienia. Zróbmy emocjonalny krok do przodu. Tak, jak zmieniamy nasze życie w wyniku postępu technologicznego, zmieniajmy również naszą wrażliwość. Niech los zestresowanych zwierząt przestanie być nam obojętny – apeluje Grzegorz Zaleski ze schroniska „Promyk” w Gdańsku.

Na zdjęciu: Grzegorz Zaleski (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Posłuchaj rozmowy:

Włodzimierz Raszkiewicz/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj