Nietypowa akcja gaśnicza w gdańskim porcie – od niemal 4:00 nad ranem sześć zastępów strażackich walczyło z pożarem złomu w ładowni statku. 180-metrowy masowiec „Konstantinos” pod banderą liberyjską cumuje przy nabrzeżu przemysłowym.
Jak wskazują ratownicy, prace skupiały się na rozładunku tak zwanego brudnego złomu i próbie odnalezienia źródła ognia. W ładowni panowało duże zadymienie. Nie ma poszkodowanych. – To będzie długotrwała akcja – zapowiadali strażacy.
AKTUALIZACJA, 8 STYCZNIA, GODZ. 13:00
Koniec akcji strażaków w gdańskim porcie. Od wczesnego rana pracowali przy gaszeniu pożaru złomu w ładowni jednego ze statków. Około 12:40 ostatni z sześciu zastępów ratowników opuścił nabrzeże przemysłowe. Akcja trwała dziewięć godzin.
Jak powiedział Radiu Gdańsk brygadier Jacek Jakóbczyk z gdańskiej straży pożarnej – ładunek został przeniesiony na brzeg. Do akcji, także na nabrzeżu, użyto około 200 metrów sześciennych wody. Ta z ładowni została odpompowana do szczelnych zbiorników na statku.
Jak informują przedstawiciele portu – jednostka po ponownym załadunku, z prawdopodobnie opuści port około godz. 22:00. Pierwotnie miała być to godz. 13:00. – Przed odcumowaniem będzie kontrolowana przez administrację morską – dodają przedstawiciele Urzędu Morskiego.
W czasie akcji nie ucierpiał żaden człowiek. Nabrzeże nie zostało uszkodzone.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer