Z okazji dnia babci i dziadka do Domu Opieki Społecznej w Gdańsku zawitały dwa pieski z gdańskiego schroniska „Promyk”. Oprócz tego seniorzy zjedli tort i otrzymali laurki, przygotowane przez uczniów jednego z gdańskich przedszkoli.
Moment pojawienia się piesków wywołał wiele uśmiechów na twarzach seniorów. Część z nich miała, bądź ma swoje zwierzęta, co dodatkowo potęgowało efekt wzruszenia.
– Kocham je nad życie. Ja nie jestem wprawdzie jeszcze babcią, ale chyba kiedyś będę. Na razie mam dwa pieski – powiedziała jedna z seniorek.
Inna podkreśliła, że poczuła się wyróżniona przez psiaka. – Głaskałam go. Przyszedł stamtąd do mnie prosto i patrzył mi w oczy. To chyba coś znaczy – cieszyła się seniorka.
WAŻNE CHWILE
Przebywanie ze zwierzęciem ma kojący wpływ. Pozwala obniżyć poczucie stresu i zachęca nas do podjęcia aktywności. Nie inaczej jest z seniorami.
– Jest to na wielu poziomach terapia, polegająca na nawiązaniu więzi z psem, pobudzeniu emocji. Najczęściej większość osób nie posiada psa. Jest to więc odwołanie się do wspomnień, do dzieciństwa, czy późniejszego posiadania psa. Jest to bardzo pierwotna radość, kontakt człowieka ze zwierzęciem – komentuje terapeuta Wojciech Stamm.
OKAZJA NA NOWY DOM
Tego typu akcje to okazja, by psy się „pokazały” i znalazły nowy dom. Czworonogi są specjalne dobierane pod tego typu akcje, by nie czuły się zestresowane i nie były agresywne.
– Dobieramy z panią doktor weterynarii schroniskowej pieski, które mogą jechać na tego typu imprezę. Są wybierane pod wpływem tego, czy stresuje ich transport. Muszą być przyjaźnie nastawione ludzi i do drugiego kolegi, z którym przyjadą – wyjaśnia Bogumiła Cera, wolontariuszka schroniska „Promyk”. – Pieski z zeszłego roku, które tutaj gościły, już znalazły swoje domy. Możemy liczyć, że i ten piesek na to pracuje – dodaje.
Oskar Bąk/pb