Na haju za kółkiem. W Trójmieście zatrzymano dwóch kierowców pod wpływem narkotyków

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Funkcjonariusze drogówki zatrzymali 21-letniego mieszkańca Bydgoszczy, który prowadził pojazd pomimo braku wymaganych uprawnień. W trakcie kontroli okazało się, że wstępne badanie jego śliny wykazało obecność metamfetaminy. Kolejny wyeliminowany z ruchu to 26-letni gdańszczanin. Mężczyzna podejrzewany jest o kierowanie pod wpływem marihuany, a za jazdę przez Sopot z prędkością 97 km/h został ukarany mandatem i punktami karnymi.

Policjanci w codziennej służbie wykorzystują testery do wykrywania narkotyków w organizmie kierowcy. To między innymi analizator Drager Drug Test 5000, który służy do wstępnego badania kierowców na zawartość w organizmie środków odurzających – narkotyków w postaci amfetaminy, opiatów, kokainy i jej pochodnych, benzodiazepiny i kanabinoidów i ich pochodnych. Pobrana próbka śliny wędruje do analizatora i już po kilku minutach można odczytać wynik. Jeżeli pomiar wykonany przez urządzenie jest dodatni, wtedy od kierowcy pobierana jest krew, którą bada potem specjalistyczne laboratorium.

ZATRZYMANIE NA MALCZEWSKIEGO

Dzięki urządzeniu Drager Drug Test 5000, policjanci z Sopotu zdołali 1 lutego wyeliminować z ruchu dwóch podejrzanych o jazdę pod wpływem substancji odurzających. Około godziny 1:00 nad ranem na ulicy Malczewskiego zatrzymali do kontroli 21-letniego kierowcę volkswagena, który okazał się być mieszkańcem Bydgoszczy. Nie tylko nie posiadał on wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdu, lecz także jego nerwowe zachowanie oraz zwężone źrenice wzbudziły podejrzenia funkcjonariuszy co do możliwego wpływu narkotyków. Ich podejrzenia okazały się słuszne, gdyż wstępne badanie śliny wykazało obecność metamfetaminy u młodego kierowcy. Dodatkowo, w trakcie dalszych działań, policjanci zabezpieczyli woreczek z substancją zawierającą 4-CMC, który 21-latek miał schowany w bieliźnie. Na podstawie zebranych dowodów, mieszkaniec Bydgoszczy usłyszał zarzut posiadania kilku porcji substancji psychotropowej, do którego się przyznał. W przypadku potwierdzenia obecności zakazanych substancji w jego krwi, podejrzanemu zostaną postawione dodatkowe zarzuty związane z kierowaniem pojazdem pod wpływem substancji odurzających.

DRUGA INTERWENCJA

Drugiego z kierowców zatrzymano na Alei Niepodległości. Po godzinie 15:00 policjanci ruchu drogowego zauważyli, że kierowca seata przekracza prędkość, osiągając 97 km/h. 26-letni mieszkaniec Gdańska został ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych i otrzymał 11 punktów karnych za to wykroczenie. Jednak to nie koniec jego kłopotów. W trakcie rozmowy z policjantami, zauważono charakterystyczny zapach marihuany unoszący się z wnętrza pojazdu, a także zauważono, że kierowca był zdenerwowany. Przeprowadzono wstępne badanie narkotesterem, które potwierdziło obecność marihuany w organizmie 26-latka. Mężczyźnie elektronicznie zatrzymano prawo jazdy i pobrano krew do badań. Jeżeli wynik badania krwi potwierdzi, że gdańszczanin kierował pod wpływem środka odurzającego, usłyszy on zarzut i poniesie odpowiedzialność karną przed sądem.

APEL O BEZPIECZEŃSTWO NA DROGACH

Warto podkreślić, że jazda pod wpływem substancji odurzających stanowi ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Osoby znajdujące się w takim stanie doświadczają rozproszonej uwagi, opóźnionych reakcji, problemów z koordynacją ruchową oraz zmian w postrzeganiu rzeczywistości. Dlatego też, apelujemy do wszystkich kierowców o rozsądek i odpowiedzialność na drogach. Przypominamy, że za jazdę pod wpływem narkotyków grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

vn

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj