Prokuratorskie zarzuty usłyszało trzech mężczyzn, którzy brali udział strzelaninie w centrum Gdańska w czwartek, 1 lutego.
Wieczorem przy ulicy Toruńskiej miało dojść do wcześniej zaplanowanego ataku na jednego z przedsiębiorców. Mężczyzna, broniąc się, postrzelił 36-latka. Pozostali napastnicy – 30- i 35-latkowie – zostali zatrzymani później.
O sprawie pisaliśmy >>>TUTAJ.
ODTWORZONY PRZEBIEG WYDARZEŃ
Jak powiedziała Radiu Gdańsk Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wszyscy usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa wspólnie i w porozumieniu.
– W celu zmuszenia pokrzywdzonego do określonego działania, to jest wejścia wraz z nimi do zacumowanej przy nabrzeżu barki-apartamentu, co jednocześnie stanowiło usiłowanie wdarcia się do mieszkania należącego do pokrzywdzonego wbrew jego woli, mężczyźni grozili mu popełnieniem przestępstwa przy użyciu przedmiotu przypominającego broń palną, to jest pistoletu pneumatycznego. To wzbudziło w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że groźba zostanie spełniona. Dodatkowo była użyta przemoc w postaci szarpania, popychania i uderzania, co spowodowało, że pokrzywdzony przewrócił się i doznał obrażeń głowy – wyjaśniła.
ZOSTALI ZATRZYMANI
Żaden z przesłuchanych nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Dwaj odmówili składania zeznań. Wszyscy są zatrzymani. Prokuratura skierowała do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Grozi im do trzech lat więzienia.
Śledczy będą badali także zachowanie pokrzywdzonego, który w obronie użył broni palnej.
AKTUALIZACJA, 4 LUTEGO – SPRAWCY ARESZTOWANI
Trzej napastnicy podejrzani o czwartkowy napad na biznesmena w Gdańsku zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury w tej sprawie.
30-, 35- i 36-latek usłyszeli wczoraj zarzuty między innymi grożenia bronią i próby wdarcia się do mieszkania ofiary. Grozi im do 3 lat więzienia. Nie przyznali się do winy.
Sebastian Kwiatkowski/kł