Dzielna sześciolatka z miejscowości Kowale, widząc, że jej mama zasłabła, szybko pobiegła poinformować o tym sąsiadkę, która wezwała pogotowie.
Sześcioletnia dziewczynka uratowała swoją mamę, która zasłabła w domu. Groźna sytuacja wydarzyła się w jednym z mieszkań w Kowalach. Po tym gdy pani Dominika straciła przytomność, mała Marcelina pobiegła do sąsiadki i opowiedziała, co się stało. Wezwano pogotowie, które zabrało pacjentkę do szpitala.
Mama sześciolatki przyznaje, że często rozmawia z córką o tym, jak należy zachować się w podobnych sytuacjach. Sama dwukrotnie udzielała pomocy.
– Pewnego razu w tramwaju zasłabł młody chłopak. Tak naprawdę nikt się nie ruszył, wszyscy tylko patrzyli. Poderwałam się szybko, posadziłam córkę w dogodnym dla mnie miejscu – żebym ją widziała – i zadzwoniłam na pogotowie. Ona pewnie to obserwowała. Była też druga sytuacja, gdzie zasłabła starsza pani. Wtedy również zadzwoniłam po karetkę, czekaliśmy, aż ona przyjedzie. Dziś właśnie myślałam o tym, że córka może pójdzie w stronę munduru, albo medycyny – opowiadała.
Pani Dominika już czuje się lepiej. Lekarze stwierdzili przemęczenie organizmu. Kobieta dodaje, że jest dumna z małej Marceliny, która we wtorek obchodziła swoje szóste urodziny.
Grzegorz Armatowki/aKa