Młody łabędź wpadł w tarapaty, gdy wleciał na teren posesji przy ulicy Beniowskiego. Jak się okazało, ptak prawdopodobnie zgubił drogę i wystraszony siedział w rogu działki, obserwując otoczenie. Pomogły mu funkcjonariuszki Straży Miejskiej w Gdańsku.
Zgłoszenie o łabędziu wpłynęło do straży miejskiej w niedzielę po godz. 12:00. Na miejsce skierowano patrol strażniczek z Referatu Ekologicznego, które odłowiły ptaka przy pomocy siatki, a następnie przewiozły na pobliski staw. Według spacerowiczów, którzy obserwowali akcję uwalniania zwierzęcia, łabędź był często widziany na tym zbiorniku wodnym. Wydawało się zatem, że ptak będzie się tam czuł swobodnie.
Kilka minut później zza wysepki na stawie wyłonił się inny, dorosły łabędź, który zaczął szybko zbliżać się do nowego „lokatora”, by po chwili zacząć go atakować. Prawdopodobnie dopatrywał się w młodszym ptaku rywala, który chce przejąć jego terytorium. Funkcjonariuszki chciały pomóc ofierze i ponownie złapać łabędzia, jednak ten uciekł. Wszystko wskazywało na to, że konflikt między nimi został zażegnany.
Jednak po kilku godzinach do straży miejskie ponownie wpłynęło zgłoszenie o bójce ptaków na wodzie – starszy łabędź próbował podtapiać młodszego, kąsał go także dziobem. Na brzegu zbiornika zebrało się kilka osób, które próbowały przegnać agresora. Z pomocą ponownie przyszły strażniczki. Założyły one wodery i przepłoszyły starszego łabędzia, a jego ofiarę odłowiły. Ponieważ ptak miał uszkodzone skrzydło oraz rany na ciele, został przewieziony do lecznicy.
ua