Gdańscy policjanci zatrzymali 69-letniego mieszkańca Gdańska, który groził pozbawieniem życia pracownikowi schroniska dla osób bezdomnych. Policjanci potraktowali sprawę bardzo poważnie, gdyż mężczyzna niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał karę kilkunastu lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Sprawca trafił do aresztu, na razie na trzy miesiące.
Długo nie nacieszył się wolnością mężczyzna, który w tym roku opuścił zakład larny po długim pobycie za kratami. Policjanci z komisariatu w Oruni dostali zawiadomienie o kierowaniu gróźb karalnych. Pracownik jednego z gdańskich schronisk dla osób bezdomnych, z obawy o swoje życie i zdrowie, zgłosił takie właśnie przestępstwo. Groził mu mieszkaniec schroniska.
Jak się okazało, mężczyzna w 2024 roku wyszedł na wolność po kilkunastoletniej „odsiadce” za zabójstwo. Taka przeszłość sprawcy wzbudziła u pokrzywdzonego uzasadnione obawy i policjanci zajęli się sprawą. Jeszcze tego samego dnia 69-latka zatrzymali kryminalni z Oruni. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a zgromadzony przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi na przedstawienie mu zarzutu.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Ponieważ mężczyzna jest uznawany za szczególnie niebezpiecznego, przed do sądu został doprowadzony w kajdankach zespolonych (na ręce i nogi) oraz w kasku zabezpieczającym. Sprawca najprawdopodobniej wkrótce usłyszy kolejne zarzuty, ponieważ w trakcie doprowadzenie znieważał policjantów i groził im.
Za kierowanie gróźb karalnych grożą trzy lata więzienia. Za znieważenie funkcjonariusza publicznego grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo kara roku więzienia.
raf