Były senator PiS Waldemar Bonkowski nie trafi na razie za kratki, mimo że sąd w Kościerzynie wydał już nakaz doprowadzenia go do zakładu karnego. Były polityk został skazany na trzy miesiące więzienia za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Teraz stara się o udzielenie zezwolenia na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego oraz o wstrzymanie wykonania wyroku.
Senator przywiązał zwierzę do haka holowniczego swojego samochodu i ciągnął. Pies nie przeżył. Obrońca Bonkowskiego złożył wniosek o wstrzymanie wykonania kary i stara się o elektroniczną opaskę dla skazanego.
– Do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynął wniosek pełnomocnika pana Waldemara Bonkowskiego o udzielenie zezwolenia na odbywanie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego oraz o wstrzymanie wykonania wyroku. Jeżeli wniosek odpowiada wymogom formalnym, sąd przystępuje do jego procedowania. Przede wszystkim ustala, czy spełnione są warunki techniczne, czyli czy poziom sygnału w miejscu zamieszkania skazanego jest odpowiednio silny, czy osoby pełnoletnie, które zamieszkują z tą osobą, wyrażają zgodę na odbywanie przez tę osobę kary w tym systemie. Następnie sąd wydaje postanowienie o uwzględnieniu, bądź nie uwzględnieniu takiego wniosku – mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku Mariusz Kaźmierczak
Na razie wniosek obrońcy Bonkowskiego został zwrócony do uzupełnienia. Brakowało m.in. pisemnych zgód osób zamieszkujących ze skazanym na odbywanie przez niego kary w tym systemie. Mimo, że całe zajście nagrał kamerką samochodową inny kierowca, były polityk nie przyznał się do winy.
Grzegorz Armatowski/puch