Pierwszy przypadek ASF u dzika w Gdańsku

(Fot. Pixabay.com)

Potwierdzono pierwszy przypadek afrykańskiego pomoru świń u dzika z Gdańska. Obecność wirusa stwierdzono u padłego, młodego zwierzęcia.

Warchlaka znaleziono przy granicy Gdańska-Osowej z gminą Żukowo, a więc już za obwodnicą Trójmiasta, która dotąd była barierą dla patogenu.

ODSTRZELONO ZA MAŁO DZIKÓW?

Według danych Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii w Gdańsku od czasu wykrycia pod koniec kwietnia ogniska ASF u dzików w Gdyni przebadano 376 z nich. Wirusa potwierdzono u 42, w tym u jednego z Sopotu i jednego z Gdańska.

Dotąd myśliwi odstrzelili i odłowili ponad 150 z prawie 900 planowanych do „likwidacji” dzików. W środowisku słychać, że to zdecydowanie za mało.

DALSZE DECYZJE KOMISJI EUROPEJSKIEJ

Nie wiadomo, jak nowy przypadek wpłynie na decyzję Komisji Europejskiej, która może rozszerzyć obszar restrykcji, ale także wprowadzić nowe ograniczenia w hodowli i transporcie trzody.

Na Pomorzu, decyzją Komisji Europejskiej, obowiązuje żółta strefa ASF. Obszar zakażenia, na terenie którego obowiązuje bioasekuracja w gospodarstwach hodowlanych, obejmuje kilkanaście samorządów od Wejherowa po Pruszcz Gdański.

Od końca maja restrykcje nie dotyczą gmin Cedry Wielkie i Suchy Dąb w powiecie gdańskim, Żukowa w kartuskim, miasta Puck oraz gdańskiego Nowego Portu wraz z okolicami Stogów, Krakowca i Górek Zachodnich.

Sebastian Kwiatkowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj