Energa wciąż bez prezesa. Czwarty konkurs bez rozstrzygnięcia, piątego nie ma w planach

(Fot. Wikipedia)

Spółka Energa S.A. nadal pozostaje bez prezesa zarządu. Fiaskiem skończył się czwarty (licząc od lutego tego roku) konkurs na prezesa jednej z czterech kluczowych w kraju spółek, zajmujących się wytwarzaniem i dystrybucją prądu. Od końca maja jego obowiązki pełni Sławomir Staszak, jeden z wiceprezesów.

Postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko prezesa zarządu, tak formalnie nazywa się konkurs, w dużej mierze jest utajnione. Oficjalnie wiadomo jedynie, że rada nadzorcza spółki ogłosiła konkurs z końcem maja i że został on zakończony w drugiej połowie czerwca bez wyłonienia nowego prezesa.

POWODÓW ZAKOŃCZENIE KONKURSU NIE PODANO 

– Rada nadzorcza spółki zakończyła postępowanie kwalifikacyjne bez rozstrzygnięcia, nie podając powodów zakończenia konkursu – przekazał Radiu Gdańsk Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego grupy Energa.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że chętnych na fotel prezesa było sporo, wpłynęło kilkanaście zgłoszeń. Co prawda część było trzeba z klucza odrzucić, bo nie spełniały wymogów formalnych, ale potencjalnych kandydatów nie brakowało. Dlaczego prezesa nie wybrano, nie wiadomo. Decyzja ta zapada tak naprawdę poza spółką, zależna jest od porozumienia w radzie nadzorczej, w której decydujący głos ma spółka Orlen, a pośrednio Ministerstwo Aktywów Państwowych.

CZTERY KONKURSY, A PREZESA WCIĄŻ NIE MA

Ostatni konkurs na nowego prezesa był już czwartym ogłoszonym w tym roku. Pierwszy odbywał się w lutym, kolejne dwa w kwietniu. Następny na razie nie został ogłoszony i nie wiadomo, kiedy się to stanie.

W samej Enerdze, mimo formalnego braku nowego prezesa, zachodzą zmiany. W spółce nie ma już nominowanej przez poprzedni rząd byłej prezes Zofii Paryły i Michała Perlika, który na krótko przejął po niej obowiązki.

Dwa miesiące temu rada nadzorcza powołała dwóch nowych wiceprezesów. Jeden z nich, Roman Szyszko, wrócił na to stanowisko po 9 latach przerwy. Kolejny to prawnik Sławomir Staszak, któremu powierzono obowiązki prezesa. Od maja w zarządzie jest również Piotr Szymanek, także wiceprezes.

STRUKTURA SPÓŁKI UTRZYMANA

– Wszyscy obecnie zasiadający w zarządzie spółki menadżerowie mają doświadczenie w zarządzaniu projektami z branży energetycznej. Nowi członkowie zarządu dokonali podziału obowiązków pomiędzy sobą. Utrzymana została dotychczasowa struktura spółki. Reasumując, zmiany kadrowe nie są celem samym w sobie a ich tempo i skala służyć mają w dłuższym okresie budowaniu wartości spółki – mówi Kopeć.

W Enerdze podkreślają, że zgodnie ze statutem zarząd może liczyć od jednego do pięciu członków i że wszystkie spółki grupy mają pełną i zgodną z kodeksem spółek handlowych reprezentację.

Kuba Kaługa/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj