Wiadomo, dokąd jeździmy Mevo w Gdańsku. I że rowerów potrzeba więcej, niż zakładano

Gdańsk-Wrzeszcz. Rower Metropolitalny Mevo 2.0 (fot. Paweł Marcinko/KFP)

Dobra pogoda sprzyja „kręceniu kilometrów” na rowerze. W większości są to krótkie, czterokilometrowe podróże. Kierowniczka projektu Mevo Dagmara Kleczewska przyznaje, że wiele można dowiedzieć się na podstawie obecnych w systemie danych o trasach użytkowników miejskich jednośladów.

– Rano rowery zjeżdżają z górnych tarasów, czyli widać, że ludzie jeżdżą nimi do pracy, dojeżdżają do węzłów komunikacyjnych, do centrum. Popołudniami, z tych najbardziej obleganych miejsc, rowery częściowo wracają na górne tarasy. Bardzo dużo pojazdów, szczególnie w weekendy, zjeżdża w okolice molo w Brzeźnie albo molo w Sopocie – wylicza Dagmara Kleczewska.

PONAD 4 TYSĄCE ROWERÓW

Obecnie flota Mevo to cztery tysiące rowerów. Niewykluczone, że w związku z dużym zainteresowaniem ich liczba się zwiększy.

– Na ulicach każdego dnia jest ok. 300 do nawet 400 rowerów więcej, niż zakładaliśmy. Operator zastępuje nimi te rowery, które są rozładowane lub nie zostały relokowane na czas – wyjaśnia Kleczewska.

WIĘCEJ ŚCIEŻEK ROWEROWYCH

Więcej ma być nie tylko rowerów, ale także ścieżek rowerowych, które Pomorze zyska w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To dobra informacja przede wszystkim dla mieszkańców Trójmiasta, którzy będą mieli do dyspozycji kilometry nowych i wyremontowanych tras.

– W Gdańsku powstaną drogi rowerowe – czy to w śródmieściu, czy na Siedlcach, czy na Chełmie, a także w Oliwie. W Sopocie zostaną przekazane środki na wyremontowanie lub wybudowanie na nowo drogi rowerowej, która łączy Ergo-Arenę z centrum miasta – zapowiada wicemarszałek województwa pomorskiego Marcin Skwierawski.

Tylko w lipcu użytkownicy systemu Mevo przejechali 17 tysięcy kilometrów.

Oskar Bąk/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj