Siedem mandatów na sześć tysięcy złotych i 55 punktów karnych dostał motocyklista, który w Gdańsku uciekał przed policją. Na tym nie kończą się jego kłopoty.
Na alei Grunwaldzkiej patrol zauważył motocyklistę, który jechał slalomem między samochodami. Nie sygnalizował manewrów zmiany pasa ruchu, przejeżdżał na czerwonym świetle i wymuszał pierwszeństwo na innych kierujących i pieszych. Policjanci dali mu polecenie zatrzymania, jednak ten zaczął uciekać i zniknął im z pola widzenia.
UCIEKAŁ, BO STRACIŁ „PRAWKO”
Motocykl udało się później odnaleźć na ulicy Morenowej. Policjanci ustalili i zatrzymali kierującego w jednym z mieszkań. 24-latek tłumaczył, że uciekał przed policjantami, ponieważ ma cofnięte uprawnienia do kierowania. Teraz stanie przed sądem. Grozi mu pięć lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/MarWer