Tego spaceru jedna z gdańszczanek długo nie zapomni. Podczas przechadzki po Lasach Oliwskich zamiast podgrzybków czy borowików, w trawie dostrzegła… żółwia.
Niecodzienny widok tak zaskoczył kobietę, że natychmiast złapała za telefon i poprosiła o pomoc strażników miejskich. Na miejsce pojechały funkcjonariuszki z Referatu Ekologicznego.
Zgłaszająca razem ze zwierzęciem czekała na mundurowe w mieszkaniu. Okazało się, że był to żółw stepowy. Gatunek ten naturalnie zamieszkuje Azję Środkową i nie jest przystosowany do przetrwania w naszych warunkach klimatycznych. Prawdopodobnie gad uciekł z hodowli lub został porzucony.
Zwierzę spędziło noc w bezpiecznych warunkach w referacie, a następnego dnia trafiło do gdańskiego zoo, gdzie znalazło nowy dom.
ua