Była wiceprezes Amber Gold grzywnę spłaca w ratach. Koszty procesu są dziesięciokrotnie wyższe

Marcinowi P. i jego żonie Katarzynie P. zarzuca się m.in. oszustwo na łączną kwotę ok. 850 mln zł, pranie brudnych pieniędzy i fałszowanie dokumentów. Na zdjęciu: Katarzyna P. z mecenas Anną Żurawską (fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski)

Katarzyna P. w ratach spłaca 67 tysięcy złotych grzywny, a komorniczo sąd ściąga od niej dziesięciokrotnie wyższe koszty procesu. Była wiceprezes Amber Gold 9 lat spędziła w więzieniu, ale od kilku miesięcy jest na wolności. Sąd zgodził się na jej warunkowe, przedterminowe zwolnienie z dalszego odbywania kary 11 i pół roku pozbawienia wolności.

Skazana obecnie pracuje i spłaca swoje zobowiązania. – Katarzyna P. dobrowolnie wpłaca 500 złotych miesięcznie na poczet grzywny. Komornik egzekwuje również koszty sądowe. Do tej tej pory wyegzekwował już około 9 tysięcy złotych – wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, Mariusz Kaźmierczak. – W toku postepowania przygotowawczego prokurator zabezpieczył majątek pani Katarzyny P. Zabezpieczenie majątkowe dotyczyło ponad miliona złotych. Z tej kwoty będą zaspokajani zarówno wierzyciele poszkodowani przestępstwem, jak i mogą być z niej ściągnięte koszty sądowe i grzywna – dodaje.

Katarzyna P. ma też nadzór kuratora. Tymczasem twórca Amber Gold Marcin P. nadal jest w więzieniu. Sąd nie zgodził się na jego warunkowe, przedterminowe zwolnienie.

Grzegorz Armatowski/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj