W tragicznym karambolu na S7, do którego doszło w piątek po godz. 23:00, zginęły cztery osoby, a dwie z nich zostały zidentyfikowane, to chłopcy w wieku 7 i 10 lat. Tragedia, jaka spotkała ich rodziny, poruszyła lokalną społeczność.
W poniedziałek w Szkole Podstawowej w Straszynie, której uczniami byli chłopcy, zostaną wyłączone dzwonki, a pierwsza lekcja rozpocznie się minutą ciszy. – W obliczu ogromnej tragedii, która dotknęła społeczność szkolną, składamy najszczersze kondolencje rodzinom naszych uczniów – głosi wpis w mediach społecznościowych.
Z kolei profil Escoli Futbolu z Pruszcza Gdańskiego podał, że chłopcy byli zawodnikami klubu. – Cała społeczność Escoli jest myślami przy rodzinie i bliskich. Nie ma słów, które wyraziłyby nasz smutek – napisano. Jak dodano, wszystkie zaplanowane na weekend mecze Escoli Futbolu zostały odwołane, a treningi zawieszono do środy 23 października.
W nocy z piątku na sobotę Mateusz M. staranował TIR-em samochody stojące w korku na południowej obwodnicy Gdańska. Mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu ani substancji odurzających. Miał zagapić się i uderzyć w samochody bez hamowania. Znajdowało się w nich około pięćdziesięciu osób. Zginęły cztery osoby, w tym dwaj chłopcy w wieku 7 i 10 lat.\
Czytaj także:
- Sprawca karambolu na S7 usłyszał zarzuty. Skończyło się przesłuchanie w prokuraturze. Co już wiemy?
- Kierowca nie hamował przed tragicznym zderzeniem na S7. Prokurator ujawnia szczegóły w sprawie karambolu
- Nasi słuchacze po tragicznym wypadku na S7: droga jest źle oznakowana
mc/am