Gdyńskie rady dzielnic wciąż nie znają swoich budżetów, a nowa kadencja rozpoczęła się już w maju

Wybory do rad dzielnic, zdjęcie ilustracyjne (fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

Radni Koalicji Obywatelskiej, Ruchów Miejskich i Lewicy domagają się od władz miasta jak najszybszego uchwalenia budżetów gdyńskich rad dzielnic. Jak wskazują, choć nowa kadencja rozpoczęła się już w maju, społecznicy wciąż nie wiedzą, jakimi środkami będą dysponować.

W poprzedniej pięcioletniej kadencji 21 rad dzielnic miało do dyspozycji 50 milionów złotych. Wydać udało im się jednak niewiele ponad połowę tej kwoty.

WPŁYW SPOŁECZNIKÓW NA INWESTYCJE

Jak mówi Tadeusz Szemiot, przewodniczący Rady Miasta Gdyni, społecznicy powinni nadal mieć wpływ na to, jakie drobne inwestycje są realizowane w dzielnicach.

– To był dobry pomysł, natomiast był problem z jego operacyjnym wykonawstwem. Nie można jednak z tego powodu wyrzucać go do kosza. Trzeba trwać, realizować, ustalić budżet dla rad dzielnic, a potem walczyć z odpowiednią realizacją tych zadań – podkreśla.

SPOTKANIE Z RADAMI DZIELNIC

Bartłomiej Austen, wiceprezydent Gdyni wyjaśnia, że w czwartek do wszystkich 21 rad dzielnic w Gdyni zostały wysłane pisma, w których zapraszamy na spotkanie.

– Odbędzie się ono 13 listopada o godz. 16:30. Tam padną już konkretne propozycje co do kwoty, jaką chcemy przeznaczyć i na jakich zasadach na kadencję nowo wybranych rad dzielnic – tłumaczy.

Marcin Lange/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj