Urzędnicy namawiają mieszkańców do ograniczenia wytwarzania cmentarnych odpadów. Każdej jesieni z gdańskich nekropolii wywożonych jest ponad tysiąc ton śmieci, z czego najwięcej – około pięciuset ton – w październiku, a po trzysta ton – w listopadzie i grudniu. Łącznie oznacza to koszt kilkuset tysięcy złotych.
Utylizacja odpadów resztkowych jest wyjątkowo kosztowna, bo nie nadają się one do recyklingu. Anna Schroeder z Wydziału Gospodarki Komunalnej w Gdańsku tłumaczy, że znicze nie mogą trafiać do pojemników ze szkłem.
– Szacuje się, że strumień odpadów wzrósł trzykrotnie, nawet do ośmiuset ton, jeśli chodzi o październik, w listopadzie troszkę maleje, ale mimo wszystko jest o wiele większy niż w standardowych miesiącach. To najdroższe odpady, bo zmieszane. Ich szacunkowy koszt wynosi dodatkowe 85 tysięcy złotych – tłumaczy.
PODZIELMY SIĘ ŚWIATEŁKAMI
Co ważne, większość odwiedzających groby zgadza się ze stwierdzeniem, że śmieci jest zbyt wiele. Wielu deklaruje, że te same znicze wykorzystuje wielokrotnie. Świeczkami można się też podzielić – na większości cmentarzy od kilku lat montowane są specjalne stojaki, na których można zostawić te nadające się do ponownego wykorzystania.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Sebastian Kwiatkowski/MarWer