Mieszkańcy gdańskiej Oliwy zablokowali przejazd prawie stutonowej ciężarówki z palownicą ulicami dzielnicy. Obawiają się, że taki tranzyt może spowodować uszkodzenia nie tylko dróg, ale także ich domów. W piątek nie dopuścili do transportu. W sobotę pełnili dyżury, by również się nie odbył.
W nocy z soboty na niedzielę mieszkańcy blokowali przejazd ulic zaparkowanymi autami. Transport związany jest z pracami geotechnicznymi na działce przy ul. Podhalańskiej.
GORĄCO NA TRASIE PRZEJAZDU
– Jakby nas tu nie było, to oni by przejechali. Nie byłoby policji i by jechali po trawnikach i gałęziach – mówiła jedna z mieszkanek czuwających na trasie przejazdu w nocy z piątku na sobotę.
– Wszystko wynika z braku informacji. Informacje wisiały na krzakach, hulajnogach w piątek. Nie wiem, kto za to odpowiada – dodała kolejna z blokujących przejazd.
– Tak naprawdę, nie musiało być żadnych informacji – mówił dyskutujący z mieszkańcami kierowca.
PISMO DO ALEKSANDRY DULKIEWICZ
O swoich obawach protestujący poinformowali Radę Oliwy. Na sesję rady przyszli mieszkańcy ulic Kwietnej, Słonecznej i Podhalańskiej. Informowali, że w nocy z 14 na 15 listopada ich ulicami ma przejechać pojazd wiozący tzw. palownicę na budowę rozpoczynającą się ponownie przy ul. Podhalańskiej 13.
– Mieszkańcy obawiają się, że przejazd ten zniszczy drogę a drgania drogi zbudowanej na torfie spowodują ryzyko spękań ich domów. Ponad 50 osób podpisało się pod pismem do prezydent Aleksandry Dulkiewicz o natychmiastowe wstrzymanie realizacji przejazdu pojazdu nienormatywnego palownicy o masie całkowitej 96 ton ulicami starej Oliwy w nocy z 14 na 15 listopada. Mieszkańcy zamierzają zapobiec temu przejazdowi i spotykają się 14 listopada o godzinie 22 u zbiegu ul. Stary Rynek Oliwski i Kwietnej. Pismo o wstrzymanie przejazdu do czasu spełnienia wszystkich procedur i wyjaśnień złoży również Zarząd Dzielnicy Oliwa – napisali przedstawiciele rady na stronie internetowej.
MIESZKAŃCY CHCĄ WYJAŚNIEŃ
Zablokowanie przejazdu w wyznaczonym czasie oznacza, że firma będzie musiała wystąpić o ponowne zezwolenie na przewóz do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni . Radni i mieszkańcy czekają na wyjaśnienia od władz miasta.
Martyna Krawcewicz/Piotr Puchalski