Brak decyzji środowiskowej dla zakładu przetwórstwa szkła na gdańskich Stogach. Miała być gotowa w listopadzie, jednak – jak dowiedziało się Radio Gdańsk – ciągle jest procedowana.
Jak wyjaśnia Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku, kluczowe były wątpliwości mieszkańców. – Sprawa budzi wiele kontrowersji. Wpłynęło bardzo dużo wniosków, które są teraz analizowane. Trudno więc powiedzieć cokolwiek o warunkach, jakie będą nałożone na inwestora. Decyzja zostanie wydana wkrótce – zapowiada Sieliwończyk.
MIESZKAŃCY BOJĄ SIĘ HAŁASU I WZMOŻONEGO RUCHU
Inwestycja ma powstać kilkadziesiąt metrów od bloków. Mieszkańcy obawiają się hałasu.
– To nie jest normalne, że tak blisko od zabudowy mieszkalnej ma powstać takie przedsiębiorstwo, które ma zwozić szkło z jednego krańca Polski na drugi i z powrotem. To się nie kalkuluje – przekonuje jeden z nich. – Mieszkańcy robili swoje badania, jeśli chodzi o decybele. Wskazania są bardzo wysokie. Dodatkowo obawiamy się wzmożonego ruchu i tego, że nowo wyremontowana droga na Stogach będzie po prostu zniszczona – wskazuje inna z zaangażowanych mieszkanek.
Inwestor zapewnia, że zakład zostanie zbudowany w taki sposób, aby zminimalizować hałas i inne uciążliwości dla okolicznych mieszkańców.
Oskar Bąk/mrud