Likwidacja zatok autobusowych, kolejne strefy Tempo 30 czy ograniczenia w ruchu pojazdów przy szkołach i przedszkolach. Takie między innymi zapisy znalazły się w uchwalonym przez Radę Miasta Gdyni „Planie Adaptacji do Zmian Klimatu do 2030 roku”.

– To działanie wprost wymierzone we właścicieli samochodów – twierdzi Marek Dudziński radny PiS. – Jest to ten sam dokument, który został przyjęty za kadencji Wojciecha Szczurka, nic się w nim nie zmieniło. Widać że Koalicja Obywatelska i Gdyński Dialog kontynuują politykę poprzedniego prezydenta, w ramach utrudniania życia kierowcom – twierdzi radny PiS

– Kiedy wskazujemy wyłącznie utrudnienia dla transportu indywidulanego, to widzimy tylko jedną stronę medalu – przekonuje Tadeusz Szemiot z KORMiL-u. – Będzie realizowana polityka poprawy transportu zbiorowego i to jest kierunek przebadany już na żywych organizmach miast europejskich. Wskazuje on że w ten sposób da się uzyskać lepszą efektywność systemu transportowego – wyjaśnia przewodniczący Rady Miasta Gdyni.

Miejski plan adaptacji jest dokumentem wymaganym w staraniach o dofinansowania ze środków zewnętrznych – między innymi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Funduszu Spójności i Krajowego Planu Odbudowy.

Marcin Lange/mp