Ponad 26 godzin trwało gaszenie pożaru na gdańskiej Przeróbce. W środę po godzinie 13:00 ogień wybuchł w zabytkowej hali dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Pierwsi strażacy dojechali po 10 minutach. Ogień udało się opanować przed godziną 18:00 w czwartek.
W szczytowym momencie w akcji uczestniczyło prawie 300 ratowników z całego Pomorza.
– Największym wyzwaniem była duża powierzchnia opanowana ogniem. Nie mogliśmy gasić hali od środka, ponieważ byłoby to niebezpieczne, obiekt jest niestabilny. Wykorzystujemy wszystkie najnowsze technologie, które posiadamy w Państwowej Straży Pożarnej – podkreślił st. bryg. Grzegorz Szyszko, zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Ostatecznie ocalała jedna trzecia z mierzącej 25 tys. metrów kwadratowych hali. Informacje na temat tego, co działo i dzieje się na Przeróbce zebrał Sebastian Kwiatkowski.
Posłuchaj:
Odtwarzacz plików dźwiękowychZobacz też:
- Połowa floty Mevo poszła z dymem podczas pożaru hali na gdańskiej Przeróbce,
- Jest śledztwo ws. pożaru hali na Przeróbce. Prokuratura zbada, czy doszło do podpalenia.
mk