Na ulicach znowu będzie kolorowo i radośnie, choć temat jest poważny. Wart otwartości serca i… portfela. Fundacja Dom Hospicyjny w Pruszczu Gdańskim przygotowuje się do kolejnej edycji Pól Nadziei.
Żonkile wkrótce zaczną wzrastać przed siedzibą fundacji. To znak, że wielkimi krokami zbliżają się tegoroczne Pola Nadziei. Jednak tym razem akcja zorganizowana zostanie samodzielnie, czyli nie będzie już częścią większej inicjatywy pod nazwą Pola Nadziei na Pomorzu, w którą włącza się kilka pomorskich hospicjów.
– Chcemy skupić się na lokalnych potrzebach mieszkańców powiatu gdańskiego i nowodworskiego – powiedziała Katarzyna Kałduńska, prezes Fundacji Dom Hospicyjny. – Akcja Pola Nadziei to nie tylko zbieranie środków. Akcja łączy się z tym, że przez cały rok edukujemy. Jeździmy na przykład do szkół, prowadzimy warsztaty i próbujemy wzbudzać w ludziach wrażliwość. Chodzi o to, żebyśmy pamiętali o tych, którzy naprawdę potrzebują pomocy, czyli o umierających – podkreśliła.
TEGOROCZNE POLA NADZIEI W PRUSZCZU GDAŃSKIM
Pruszczańskie Pola Nadziei są podzielone na dwa etapy. Pierwszy, który odbędzie się 30 marca, to zbiórka pieniędzy. Wolontariuszy w żółtych kamizelkach znajdziemy na terenie Pruszcza Gdańskiego i Nowego Dworu Gdańskiego, m.in. przed kościołami. Drugi etap to wielka żonkilowa parada, zaplanowana na 11 maja. Kolorowy pochód zakończy się rodzinnym festynem.
– Koncentrujemy się na pomocy lokalnie, dlatego w tej akcji także skupiamy się na działaniach lokalnie. Chcemy budować wspólnotę. To jest nasz cel – dodała Kałduńska.
Podczas wielkiego finału będzie sprzedawana m.in. biżuteria wykonana przez dzieci w trakcie warsztatów Akademii Wolontariatu. Przy organizacji obu wydarzeń potrzebni są wolontariusze. Fundacja Dom Hospicyjny zachęca chętne osoby do kontaktu.
Mateusz Czerwiński/am





