Niecodzienne zdarzenie na Martwej Wiśle. Podczas prac manewrowych przed wodowaniem patrolowca budowanego na wyspie Ostrów przez spółkę Baltic Operator dla fińskiej Straży Granicznej, kadłub jednostki zsunął się z pontonu do wody.
Ponton został częściowo zatopiony, a statek najprawdopodobniej wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku. Nie było też żadnych ofiar w ludziach.
– Brak jest również informacji o zanieczyszczeniu. Ze strony stoczni prowadzone są działania zabezpieczające. Przekazano, iż sytuacja jest pod kontrolą – uspokaja Magdalena Kierzkowska z Urzędu Morskiego w Gdyni.
W związku z tym, że ponton osiadł na gruncie przy nabrzeżu stoczniowym na Wyspie Ostrów, wydano ostrzeżenie nawigacyjne o zamknięciu tego akwenu. Jak przekazuje Kierzkowska, nie wpływa to jednak na ruch statków w głównym kanale portowym i prace portu na pozostałych akwenach.
– Pracownicy Kapitanatu Portu Gdańsk byli na miejscu – o zdarzeniu powiadomiono Państwową Komisję Badania Wypadków Morskich, gromadzony jest również materiał do postępowania przed Izbą Morską. Służba Dyżurna Kapitanatu prowadzi monitoring sytuacji = relacjonuje rzeczniczka Urzędu Morskiego.
oprac. mrud





