Ponad milion połączeń odebrało w zeszłym roku Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. To miejsce, w którym pracują obchodzący 11 lutego swoje święto operatorzy połączeń alarmowych.
Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112 został ustanowiony, by go rozpowszechniać i promować jego właściwe użycie. Ma on już 34-roletnią historię, choć w Polsce funkcjonuje od 20 lat. Nieprzypadkowo przypada 11. dnia 2. miesiąca roku. Od kilku lat zastępuje inne numery alarmowe, które – nie licząc bezpośrednich połączeń z pogotowiem ratunkowym – trafiają bezpośrednio do operatorów numeru 112.
Jak mówiła Karolina Bober, jedna z operatorek, praca jest ciężka, ale satysfakcjonująca. – Praca jest trudna, wymaga naprawdę wielu predyspozycji, ale przynosi też wiele satysfakcji i szczęścia, takiego poczucia, że jest się po prostu potrzebnym i robi się coś dobrego – tłumaczyła.
– Ludzie do tej pory pamiętają o numerach 997, 998 i 999, niestety 112 jest takim dosyć niezrozumiałym numerem dla nich – dodał operator Filip Rytelewski.
Operatorom życzymy samych spokojnych dyżurów – nie tylko w dniu święta!
Posłuchaj o numerze 112 i pracy operatorów od kuchni. Kuba Kaługa rozmawiał z Karoliną Bober, Filipem Rytelewskim, Mateuszem Andrzejewskim i Czesławem Saulskim:
Kuba Kaługa/aKa





