Narada z udziałem premiera Donalda Tuska po incydencie na Bałtyku

Premier Donald Tusk przewodniczył w Gdyni pilnej naradzie w sprawie incydentu na Bałtyku
Donald Tusk (Fot. PAP/Andrzej Jackowski)

Premier Donald Tusk dziękuje służbom za niedopuszczenie do przerwania podmorskiego kabla energetycznego między Polską a Szwecją. We wtorek na Bałtyku w rejonie kabla kręciła się jednostka z tak zwanej rosyjskiej floty cieni, jednak została odstraszona.

Premier Donald Tusk przewodniczył w Gdyni pilnej naradzie w tej sprawie. Szef rządu na odprawie dziękował za udaną akcję.

– Jestem usatysfakcjonowany, że w sposób skuteczny i dyskretny, bez nadużywania niepotrzebnych środków, udało się zniechęcić statek do działań kinetycznych, które mogłyby spowodować uszkodzenie kabla energetycznego – podkreślał Tusk.

DONALD TUSK: „TO AGRESJA WYMIERZONA W RZECZY ISTOTNE DLA NASZEGO BEZPIECZEŃSTWA”

Premier podkreślił, że Morze Bałtyckie upodabnia się do wschodniej granicy.

Odprawa z Marynarką Wojenną

🎥Premier Donald Tusk wraz z wiceministrem Cezary Tomczyk, wzięli udział w odprawie Marynarki Wojennej.

Opublikowany przez Kancelaria Premiera Czwartek, 22 maja 2025

– Być może Bałtyk stanie się miejscem permanentnej konfrontacji hybrydowej. Choć to już nie do końca jest hybrydowe. Jeśli ktoś wysyła jednostki, by niszczyć infrastrukturę, to nie wiem dlaczego mamy nazywać to konfliktem hybrydowym. To prosta agresja, wymierzona w bardzo istotne, dotyczące naszego bezpieczeństwa, rzeczy – ocenił szef rządu.

Premier poinformował również, że została podjęta decyzja, by „natychmiast uruchomić realizację zamówienia przez Marynarkę Wojenną dronów”. – Przy pomocy dronów będziemy w stanie skutecznie kontrolować to, co się dzieje pod wodą, na wodzie i nad wodą – powiedział Tusk.

WICEMINISTER TOMCZYK: „W KAŻDEJ TAKIEJ SYTUACJI TRZEBA REAGOWAĆ”

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, który także wziął udział w naradzie, powiedział, że szybka reakcja zapobiegła poważniejszym konsekwencjom.

– Bezpośrednio po interwencji statek zmienił kurs z Tallina na Rosję. Doskonale wiemy, że ten statek jest zagrożeniem. Widać, że w każdej takiej sytuacji trzeba reagować. Nie można pozostawić  nawet cienia wątpliwości, że w tym trudnym momencie nie czuwamy – przekonywał.

PODEJRZANE MANEWRY ROSYJSKIEGO STATKU

Rosyjski statek z „floty cieni”, który jest objęty sankcjami, wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Na polecenie dowódcy operacyjnego wykonane zostały odpowiednie procedury, m.in. lot patrolowy i nastąpiło skuteczne odstraszanie. Po interwencji polskiego wojska statek odpłynął do jednego z rosyjskich portów. Na miejscu zdarzenia jest okręt ORP Heweliusz, który bada, czy w rejonie kabla nie ma podmorskich min.

„Flota cieni” składa się ze starych, zdezelowanych statków, pływających pod banderami państw trzecich – najczęściej afrykańskich – i wykorzystywanych przez Rosję do omijania sankcji. Statki te sprzedają rosyjską ropę po cenach przekraczających ustalony pułap, zazwyczaj bez ubezpieczenia, co oznacza brak odpowiedzialności w razie katastrofy ekologicznej. Zachód, w tym Unia Europejska i Wielka Brytania, stopniowo obejmuje je dodatkowymi sankcjami.

Posłuchaj:

Czytaj też: Premier zapowiedział potrojenie przeładunków w polskich portach. Mówił też o bezpieczeństwie Bałtyku

IAR/PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj