Sopot zapowiada, że tego lata koszenie trawników ograniczy do minimum. Urzędnicy przekonują, że dbają tym samym o bioróżnorodność, czyli łąki kwietne, wysokie trawy, a wraz z nimi – pszczoły, motyle i inne owady zapylające.
– Dzięki takim działaniom zatrzymujemy wilgoć w glebie, ograniczamy zużycie energii i dajemy schronienie zwierzętom – podkreśla Wojciech Ogint, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie.
Trawa będzie regularnie przycinana tam, gdzie wymaga tego bezpieczeństwo.
js/am





