Wyciekły dane setek gdańszczan. Urzędnicy przyznają się do błędu

Zdjęcie ilustracyjne (fot. gdansk.pl)

Dane nawet kilku tysięcy osób mogły wyciec do sieci. Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska upubliczniła jedną z ofert przetargowych. Były tam imiona i nazwiska, księgi wieczyste oraz inne dane osób posiadających nieruchomości w pobliżu planowanej trasy tramwajowej Gdańsk Południe – Wrzeszcz.

Jakub Marchwicki, mieszkaniec Wrzeszcza, który natrafił na dane mieszkańców w internecie, szacuje, że skala wycieku może być bardzo duża.

„KILKA TYSIĘCY OSÓB”

– Przeglądając dokumentację, natrafiłem na wyciąg z ewidencji gruntów, który zawiera bardzo dużo danych osobowych. Są to imiona, nazwiska, imiona rodziców. Zrobiłem krótką analizę. Dotyczy to około 200 adresów. Mogą to być budynki jednorodzinne, których jest kilka. W większości są to budynki wielorodzinne, także bloki w Spółdzielni Mieszkaniowej „Morena”, więc moim zdaniem dotyczy to kilku tysięcy osób – mówi Jakub Marchwicki.

OŚWIADCZENIE MIASTA

Miasto wydało w tej sprawie oświadczenie.

– Strony dokumentu, zawierające dane osobowe, zostały usunięte ze strony internetowej DRMG niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia. Zgodnie z obowiązującymi przepisami o ochronie danych osobowych, o incydencie został poinformowany Urząd Ochrony Danych Osobowych – informuje Ewa Parafianowicz-Potuczko z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

Dodatkowo urzędnicy zachęcają osoby, których dane mogłyby znaleźć się w sieci, by zastrzegły swój numer PESEL.

Oskar Bąk/puch

Czytaj też: Samorządowcy krytycznie oceniają wyciek wrażliwych danych z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj