Mieszkańcy Bąkowa, Otomina i Sulmina podkreślają, że w trakcie ostatniej dekady krajobraz miejsca, w którym żyją, zmienił się nie do poznania. Obawiają się, że będzie tylko gorzej. Za miedzą powstała Droga Kaszubska, a zielni jest coraz mniej.
Protestujący przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku mieszkańcy pytali: czyj jest las? Mówili, że od dekady dokonuje się intensywnej wycinki drzew na cele przemysłowe. Drewno często trafia na drugi koniec świata, między innymi do Chin. Krajobraz zmieniła również duża inwestycja infrastrukturalna – Droga Kaszubska.
– Ostatni okres obowiązywania poprzedniego Planu Urządzenia Lasu to wielkie wycinki wokół naszej miejscowości. Były związane między innymi z powstaniem Drogi Kaszubskiej, gdzie pod topór poszły dodatkowo 33 hektary lasu. Problemem jest też to, że wycina się las między naszą miejscowością a Drogą Kaszubską. Przerzedza się, zamiast zagęszczać, więc grozi nam olbrzymi hałas – podkreślił Krzysztof Grynder, sołtys Sulmina.

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)
BRAK KONSULTACJI?
Mieszkańcy skarżą się na to, że Lasy Państwowe traktują las jedynie jako źródło zarobku. Zarzucają instytucji brak przeprowadzenia rzetelnych i szerokich konsultacji społecznych. Na gwałtowne zmiany w otoczeniu zwracała uwagę Hanna Kosycarz, która pytała retorycznie, kiedy jej okolica zamieni się w łąkę.
– Obudzę się na łące, na polu, a nie przy lesie, przy którym zamieszkałam 20 lat temu. Lasy zostały tak przetrzebione, że chcę się płakać. Ile razy się nie wybiorę na spacer, to widzę, że kolejnych drzew nie ma, pozostają tylko pnie. Jest coraz więcej ludzi, coraz więcej betonozy i coraz mniej drzew – wskazała Kosycarz.
Wspólnymi siłami mieszkańcy zebrali ponad trzy tysiące podpisów pod petycją dotyczącą obrony lasu przed wycinką.
ZADBAMY O LAS
Leśnicy mówią, że Plan Urządzenia Lasu na lata 2026-2036 nie został jeszcze uchwalony. Do strategicznego dokumentu ciągle wpływają setki uwag, które muszą zostać rozpatrzone. Łukasz Plonus, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, zapewnia, że rozumie emocje mieszkańców.
– Jesteśmy przede wszystkim od tego, żeby zabezpieczać las. Las istnieje sam dla siebie. Natomiast bardzo istotne jest to, żeby oddziaływał pozytywnie na ludzi. Będziemy robić wszystko, żeby tak się działo – zaznaczył Plonus.
Ponadto rzecznik zapewnił, że w nowym PUL wycinki drzew będą na dużo niższym poziomie.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/mk





