Polityczna burza w Gdańsku wokół upamiętnienia noblisty Güntera Grassa

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Władze Gdańska chcą upamiętnić setną rocznicę urodzin pisarza, która przypadnie na 2027 rok. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński uważa, że fakt działania Grassa w Waffen-SS w 1944 roku powinien dyskredytować go jako zasłużonego obywatela.

Jak podkreśla Płażyński, ten epizod życia niemiecki pisarz skrywał bardzo długo.

– Kiedy Günter Grass otrzymywał Nagrodę Nobla, ukrywał działania w Waffen-SS. Jestem przekonany, że gdyby to wcześniej wyszło na jaw, nie zostałby ani Honorowym Obywatelem Gdańska, ani noblistą – zaznaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– Gdańsk to miasto o bardzo skomplikowanej historii. Günter Grass tym, co robił na rzecz pojednania polsko-niemieckiego po zakończeniu II wojny światowej, zmył tę trudną kartę historii – wskazała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Władze Gdańska chcą, by z okazji setnych urodzin autora „Blaszanego Bębenka” jego dzieła i rzeczy z nim związane trafiły do Muzeum Gdańska.

Oskar Bąk/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj