Wielkość guza nie świadczy o jego złośliwości. Natomiast im większy guz, tym dłużej trwa choroba – mówił w Radiu Gdańsk dr n. med. Maciej Świerblewski, specjalista chirurgii onkologicznej, kierownik kliniki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Kiedy lekarz informuje, że pacjent ma raka, choremu może się wydawać, że guz pojawił się w ciągu ostatnich 2-3 tygodni. To nieprawda, ta choroba jest rozłożona najczęściej na kilkanaście lat. Od mutacji nowotworowej do guza około centymetrowego, który ma około miliarda komórek, mija czasami kilka, kilkanaście lat – tłumaczył szef Kliniki Chirurgii Onkologicznej GUMed.
Dodał, że pacjent może nie mieć żadnych objawów. – Natomiast przyrost komórek postępuje w sposób geometryczny i w ostatniej fazie przebiega w znacznie szybszy sposób. Dr Maciej Świerblewski wyjaśniał też, że nie ma jednakowego nowotworu. Każdy jest inny, ma inną biologię a jego tkanka różni się wyglądem.
fot. Wiktor Miliszewski
– Inaczej wyglądają mięsaki, inaczej chłoniaki, a jeszcze inaczej nowotwory przewodu pokarmowego, czy rak piersi. To, że pojawia się nowotwór nie jest niczyją winą, ani karą boską. Po prostu nasz własny system immunologiczny nie poradził sobie, nie umiał wyeliminować defektu, który powstał – mówił lekarz w rozmowie z Joanną Matuszewską.
– Choroba nowotworowa pojawia się, gdy dochodzi do niepowstrzymanego, niepohamowanego wzrostu naszej własnej tkanki. Ma ona ten sam materiał genetyczny, co pozostałe komórki, natomiast wymknęła się spod kontroli – mówił lekarz.
Guz nowotworowy może mieć wielkość od kilku milimetrów do nawet kilkunastu centymetrów, zależy od lokalizacji i rodzaju. Największe to zwykle mięsaki tkanek miękkich.