Polski nastolatek korzysta średnio trzy godziny dziennie ze smartfona, ale są tacy którzy nie potrafią się bez niego obyć przez cały dzień – mówił w Radiu Gdańsk dr Maciej Dębski, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego, założyciel fundacji „Dbam o mój zasięg”, badającej m.in fonoholizm, czyli uzależnienie od telefonów. Naukowiec podkreślał, że nadmierne korzystanie z telefonów może stać się uzależnieniem. Osoba pozbawiona do niego dostępu może zachowywać się podobnie, jak ktoś uzależniony od alkoholu. – Nie dochodzi często do skrajnych sytuacji jak pobicia, bo o takich przypadkach też słyszałem, ale nastolatek któremu zabierzemy telefon będzie z pewnością przykry dla otoczenia, podenerwowany i może mieć objawy tzw. odstawienia – mówił socjolog w rozmowie z Joanną Matuszewską.
Dodał, że z nieopublikowanych jeszcze badań UG wynika, że co 10 polski nastolatek nie potrafi obyć się bez dostępu do smartfona. – Używa go praktycznie przez cały czas.
Naukowiec mówił, że karanie dzieci całkowitym odcięciem od sieci komórkowej i internetu, nie jest dobrym wyjściem. Obecnie wiele szkół wykorzystuje internet do nauki. – Możemy zabrać dostęp do sieci, ale tym samy odetniemy dziecko od informacji pochodzących ze szkoły, od nauczycieli. Często bowiem na portalach społecznościowych tworzone są grupy klasowe, poprzez które odbywa się też nauka – tłumaczył Maciej Dębski.
Dodał, że polska młodzież korzysta ze smartfona średnio 3-4 godziny dziennie. W Stanach Zjednoczonych to ponad 7 godzin – mówił specjalista.