Zabranianie nastolatkowi samodzielnych wyjazdów w czasie wakacji, nie odniesie dobrych skutków wychowawczych – uważa Anna Rejkowska, psychoterapeutka z Gdańskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. – Mówienie „nie, bo nie” nie jest dobrym wyjściem. Przed takim wyjazdem potrzebna jest rozmowa i okazanie zaufania- mówiła w audycji o wychowaniu młodzieży. Zdaniem terapeutki rodzice najlepiej wiedzą, czy ich nastolatek jest wystarczająco dojrzały, by pojechać na festiwal muzyczny, spać pod namiotem i przez kilka dni mieć ograniczony kontakt z rodzicami.
– Najlepiej jeśli to będzie wyjazd grupowy. Wtedy zawsze jest bezpieczniej. My rodzice boimy się czasem bardziej tego, co zrobią koledzy dziecka, a nie co ono samo. Jednak jeśli będzie podczas wyjazdu w grupie znajomych, to prawdopodobieństwo, że będą nawzajem się pilnować, jest bardzo duże.
W audycji udział brała także córka Anny Rejkowskiej, 19-letnia Alicja. Mówiła, że wyjazd na wakacje, albo na festiwal muzyczny powinno się w pewnej części wspólnie zaplanować z rodzicami.
fot.Wikimedia.pl
– To da im poczucie bezpieczeństwa. Moja mama mniej się denerwuje, kiedy wie z kim i gdzie jadę, oraz jakie mam połączenia kolejowe i czy ktoś ze znajomych na Woodstocku mnie odbierze – mówiła Alicja. Dodawała, że jej zdaniem na festiwalach jest dobra organizacja, mnóstwo patroli, że nie ma potrzeby, by rodzice martwili się o bezpieczeństwo.