Dzieci inaczej niż dorośli przeżywają żałobę. To, że nie manifestują uczuć nie oznacza, że nie odczuwają żalu, uważa psycholog Kamila Bubrowiecka z Fundacji Hospicjum Pomorze Dzieciom, która zajmuje się wsparciem dzieci i ich rodzin w żałobie. W rozmowie z Joanną Matuszewską psycholog mówiła, że dziecko może nie chcieć iść na cmentarz, jeśli wcześniej nikt mu nie wyjaśnił, że nie chodzi tylko o sprzątanie grobów, ale o uczczenie pamięci o zmarłych.
– W pośpiechu mówimy często „trzeba posprzątać groby”, martwimy się co powiedzą inni. Dziecko odbiera dosłownie te komunikaty i może nie chcieć iść „sprzątać”, jeśli nikt mu wcześniej nie powiedział, ze najważniejsza jest zaduma nad grobem bliskiej osoby- mówiła psycholog.
fot.pixabay.com
Jej zdaniem śmierć jest ciągle w Polsce tematem tabu. – Nie umiemy o niej rozmawiać. Mówimy, że ktoś „zasnął”, albo że „wyjechał” zamiast wprost wytłumaczyć dzieciom czym jest śmierć- zauważyła Kamila Bubrowiecka.
W audycji mówiła też, że każda osoba przezywa żałobę w różnym tempie i nie należy jej popędzać, albo piętnować z powodu zbyt krótkiego manifestowania żalu. – Wiele osób nie mówi głośno o tym co czuje. Z pozoru nie widać ich żalu, ale to nie oznacza, że one go nie odczuwają – tłumaczyła psycholog.