Nastoletnie dziewczęta w wieku 14-16 lat, to najczęstsze uciekinierki z domu. Zwykle bezpośrednim powodem jest konflikt z rodzicami, ale podłożem jest brak kontaktu i bliskości. – Rodzice nie znają własnych dzieci i niewiele o nich wiedzą – mówiły w Radiu Gdańsk policjantki z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, zajmujące się poszukiwaniem nieletnich uciekinierów. Aspirant Karina Kamińska tłumaczyła, że ucieczkę trzeba zgłaszać policji niezwłocznie. – Wcześniej na własną rękę powinno się sprawdzić, czy dziecko nie przebywa u rodziny bądź znajomych. Jednak jak wynika z praktyki, wielu rodziców niewiele wie o swoich dzieciach. Znają tylko imiona ich znajomych, ale już nazwisk, czy numerów telefonów – nie. Zgłoszenia zaginięcia nastolatka trzeba dokonać niezwłocznie, nie czekać dobę, czy wróci do domu- radziła Karina Kamińska w rozmowie z Joanną Matuszewską.
Asp. Emilia Karczewska, zajmująca się przestępczością nieletnich mówiła z kolei, że w każdym przypadku ucieczki z domu zawiadamiany jest sąd rodzinny, który na wniosek policji przygląda się sytuacji dziecka w środowisku domowym. – Ucieczka z domu, to często wołanie o uwagę, albo o pomoc. Dlatego sąd decyduje, co dalej będzie się działo z dzieckiem. Staramy się nie stygmatyzować dzieci, ale czasem konieczne jest również zawiadomienie szkoły – mówiła policjantka.